Dwoje towarzyszy wreszcie dotarlo do miasta Ekkerund, byla juz pozna noc.
Krasnolud byl bardzo zmeczony, zsiadajac z konia malo sie nie stoczyl z niego.
Stanal stabilnie na nogach, wysluchal elfa po czym powiedzial:
- Tak mam swoje sprawy do zalatwienia, ale mam kilka pytan!
- W jakiej czesci miasta sie teraz znajdujemy? Bo ciemno jest i ciezko rozeznac sie w terenie.
- Któredy na starówke?
Krasnolud rozejrzal sie po okolicy, w oczy rzucily mu sie kamienne brukowane ulice.
Wysmienita krasnoludzka robota!
Miasto wygladalo niczym stworzone przez starozytna cywilizacje.