- Założę się o dwa denary, że służył kiedyś w jednostce specjalnej - przeszło mu przez myśl, gdy po raz pierwszy spostrzegł Jeremy'ego. Otrząsnął się jednak niemal natychmiast, coby nie wyjść na głupiego i nie wpatrywać się jak w obrazek.
- Mam do pana dwie sprawy. Jedna jest raczej pytaniem, niż sprawą - zaczął, zsuwając kaptur płaszcza z głowy. - Czy jakiś czas temu zgłosił się do pana pewien człowiek, podobny do mnie, który także pytał o bagna? - wziął głęboki oddech i kontynuował. - Co do drugiej sprawy, potrzebuje przewodnika po wspomnianym wcześniej terenie.