- Dzień dobry panie kapitanie... - odpowiedział jaszczurowi dziwiąc się, że ten wybryk arogancji nie skończył się reakcją pierwszego oficera, który to był dość uczulony na wszelkie uchybienia tej swoistej morskiej etykiety.
- Możliwe, ale gdybyś zgłosił się do mnie, to może znalazłbym dla Ciebie jakiś stary, wysłużony pancerz a może i jakaś płyta by się znalazła. Nie mniej, teraz niezbyt mam Ci jak pomóc, musicie liczyć na zaskoczenie, a ja mam pomysł jak wam w tym pomóc. Nie mniej przydałoby się gdybyś poszukał Melkiora, bo zszedł na działowy sprawdzać proch.