- Przejęto nasz konwój z zaopatrzeniem do kopalni! Znaleźliśmy na trakcie 3 ciała postrzelone z broni palnej. Było to na szlaku prowadzącym w kierunku Efehidon. Transport był do kopalni żelaza. Musisz go odnaleźć! Masz tutaj to co ustaliliśmy. - Powiedział i dał ci kilka kart papieru zapisanych tekstem.
Jedna traktowała o ciałach zamordowanych strażników górniczych w ilości 3 osób. Wyniki sekcji pokazały, że były postrzelone z broni palnej typu pistolet skałkowy, na co wskazały wykorzystane pociski. Strzały były pojedyncze, a przeładowanie pistoletu skałkowego trochę trwa, tak wywnioskowano, że napastników musiało być 3 lub więcej.
Druga traktowała o sytuacji i wynikach oględzin miejsca zdarzenia. ÂŚlady były dobrze zatarte, ciała leżały bezładnie z rozrzuconymi broniami w pobliżu rąk i dłoni martwych strażników, co świadczyło o regularnym napadzie, nie z zaskoczenia. Poza martwymi ciałami strażników nie było innych ciał ani innych śladów krwi, co oznaczało, że straż nie zdołała ich nawet dosięgnąć. W pobliżu miejsca zdarzenia znaleziono list, w którym przewijało się nazwisko bandyty Erdena z Efehidon. Znaleziony list traktował o zlecenie na produkcję broni palnej oraz zleceniem na napad na konwój bez określenia konkretnego.