Autor Wątek: Z pierwszymi promieniami Veris  (Przeczytany 9177 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #60 dnia: 04 Wrzesień 2014, 14:47:22 »
Nocną porą z ukrycia wyszła maszkara. Potworność przemykała po pokładach, niczym śmierć zaglądała w oczy uśpionych marynarzy, niezauważona, niewykrywalna. Potwornością tą był Upiór. Upiór ÂŁowcy Burz. Każdy szanujący się statek ma swoje nocne mary, straszydła i duchy. A to zabitych marynarzy, a to wisielców dyndających na masztach. ÂŁowca Burz był młodym statkiem, miał już jednak swojego Upiora. Przybył na pokład, wskoczył na kasztel niby niesiony powiewem nocnego wiatru. Spotkał tam Gordiana. Upiór przeszedł obok niego, zza pasa wyjął zwinięty w rulon duży kawał skóry. Gordian nie mógł nawet przypuszczać, z czego ściągnięta była ta skóra. Upiór wskoczył na balustradę, uniósł do góry skórę i rozpostarł ją. Gordian widział setki, tysiące otworków i dziurek wyciętych i przekutych w skórze. Dopiero po chwili zorientował się, że patrzy w złe miejsce. Przez tysiące otworków przenikało światło księżyca, padało ono na deski pokładu, rysując na nich mapę. Mapę Valfden. Potem przez kilka godzin debatowali. Dopiero przed światem rozeszli się do swoich kajut.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #61 dnia: 04 Wrzesień 2014, 15:08:25 »
Kruk nie przespał wiele tej nocy, dręczyły go koszmary, widoki z niedawnej potyczki.. Te dzieci, to wszystko. To nie są rzeczy, które powinno się wiedzieć. Ale cóż, to może były koszmary, lecz takie realne, iż Mohamed uważał je tylko za prawdziwe zdarzenia.. Eh, ciężkie jest życie, zaprawdę ciężkie.
Khaled krzątał się po pokładzie, z miotłą, sprzątając. Nie była to jakaś wielce wymagająca sprawa, ale także istotna.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #61 dnia: 04 Wrzesień 2014, 15:08:25 »

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #62 dnia: 04 Wrzesień 2014, 15:24:51 »
Melkior tej nocy spał dobrze, postanowił pomóc w kambuzie przy śniadaniu. Najedzona załoga to dobra i zadowolona załoga, elf więc przeglądał zapasy myśląc co by tu przygotować. Padło na standardową jajecznicę na kiełbasie i z cebulką, brakowało tylko pieczarek no ale to nie był przecie rejs wycieczkowy.

Offline Progan

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 3000
  • Reputacja: 3785
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #63 dnia: 04 Wrzesień 2014, 15:55:55 »
Progan również wstał wypoczęty. Jeszcze o świcie załatwił sprawy fizjologiczne, potem zaczerpnął wiadrem morskiej wody i umył się. Wyznawał bowiem zasadę, że czysta dusza musi żyć w czystym ciele.
Po tym wszystkim, kiedy rozbrzmiały rozkazy, Progan zajął się niektórymi z tych rzeczy.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #64 dnia: 04 Wrzesień 2014, 16:57:00 »
A tymczasem z kambuza dobiegło wołanie na śniadanie.

Offline Thoran

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 801
  • Reputacja: 1034
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #65 dnia: 04 Wrzesień 2014, 17:49:14 »
Noc jak zwykle minęła szybko. Sen o ile jakiś się pojawił przeminął równie szybko jak noc, więc co tu dużo mówić nic o nim nie wiedziałem. Zresztą kto by się tym przejmował. Gdy się zbudziłem, chyba jako jeden z ostatnich na statku życie trwało w najlepsze, świadczył o tym jak zwykle krzyk i rozgardiasz, który był jego nie odłącznym elementem. Powoli wstałem z miejsca swego snu, przecierając oczy i ziewając przeeeeeeciągle. Nowy dzień, nowa praca. Jednak zanim w mej głowie ukształtował się pomysł o wykonaniu jakiegokolwiek zajęcia związanego z życiem na okręcie, poczułem słodki zapach posiłku. Co zaowocowało głośnym i donośnym burknięciem w mym pustym żołądku. Na potwierdzenie mego jak się okazało dobrego zmysłu powonienia, przyszły glosy wołające na śniadanie. Nie czekając ani chwili, wszak na posiłek dwa razy wołać nie trzeba udałem się do okrętowej  kuchnio -jadalni jaką był kambuz. Wpadłem tam niczym błyskawica, i ujrzałem elfa Melkiora, Bękarta Pierwszego. Jak wielkie było moje zdziwienie uwierzyć nie możecie, więc zapytałem.
- Melkiorze, czy ty maczałeś palce w tym posiłku ?

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #66 dnia: 04 Wrzesień 2014, 17:54:27 »
- Tak, jajecznicę zrobiłem. Częstujcie się.

Offline Thoran

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 801
  • Reputacja: 1034
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #67 dnia: 04 Wrzesień 2014, 18:16:15 »
- No to zobaczymy, czy gotowanie to twój ukryty talent - odparłem.
Posiłek jak na warunki okrętowe był całkiem smaczny i nawet pożywny. Jednak jak to zwykle bywa słabo doprawiony, ale cóż nie można mieć wszystkiego. Jajeczniczkę spożyłem dosłownie w kilka chwil, kilka kłapnięć szczęką i gotowe.
- No Melkiorzeee, nawet, nawet. Ale dołóż troszkę soli. Bo moje kubki smakowe trochę na to narzekały, chociaż może inni nie będą marudzić. - powiedziałem. - Dzięki za śniadanko - rzuciłem wychodząc z kambuza i udałem się do kubryka, aby pomachać troszkę miotełką i zadbać o porządek w miejscu odpoczynku.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #68 dnia: 04 Wrzesień 2014, 18:22:59 »
- Tyś to uczynił nie chwaląc się? - zapytał kapitan wchodząc do pomieszczenia. - Witajcie załogo. Dobrze, że jesteście tu prawie wszyscy, bo trzeba wyjaśnić co i jak. - powiedział i usiał na stołku gdzieś tam mniej więcej na środku, aby wszyscy słyszeli.
- Ci z Was, którzy mieli przyjemność, bądź nieprzyjemność kontaktować się z Teddem wiedzą, że Atusel drąży pewna plaga. Nie jest to jednak wina czarnej rudy, a przemytu, który niszczy nasz handel i znacząco wpływa na samopoczucie kupców przypływających do naszego portu. Już kilka okrętów odpłynęło z Valfden z pełnymi ładowniami własnych towarów, gdyż nikt nie chciał kupić tego co przywieźli. Może i towary można dostać taniej, ale skąd? Skoro na kontynencie wojna, a innych znanych mi lądów w okolicach brak. Teoretycznie jako marszałek tego Kurwidołka wiem, że handlujemy nieoficjalnie tylko z kontynentem, a obecna sytuacja sprawia, że kupcy coraz mniej chcą ryzykować. Boję się więc że Ci, którzy obniżają ceny chcą wygryźć konkurencję, a później zabić nas cenami, których nie udźwigniemy. Moi ludzie donieśli mi, że to Doral jest punktem z którego docierają do nas te towary, naszym zadaniem jest sprawdzić czy to prawda. - mówił powoli ściszając głos. - Teraz sprawa najważniejsza i ufam, że nie będziecie zbytnio oponować w stosunku do tego co postanowiłem. Oficjalnie nasz wypad jest służbą patrolową w kierunku kontynentu. Tak zarejestrowałem nasze wyjście w morze. My jednak mniej więcej wieczorem zmienimy kurs i ruszymy prosto na Doral. ÂŁapiąc prądy morskie opuścimy wody Valfden i jako... piraci wpłyniemy na Doral. Tam zaczaimy się na okręt kupiecki i go zaatakujemy. Prawdopodobnie będzie miał obstawę więc najpierw będziemy musieli zatopić tamtą jednostkę. Po obrabowaniu okrętu i on będzie musiał spocząć na dnie morza wraz ze wszystkimi świadkami, a my jak gdyby nigdy nic wrócimy na Valfden. ÂŁupy będziemy dzielić na miejscu...

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #69 dnia: 04 Wrzesień 2014, 18:26:50 »
Dhampir w międzyczasie sprawdzał mocowania żagli. Dokładnie rozglądając się ujrzał kilka poluzowanych liny, które nocy wiatr mógł je rozwiązać i jeszcze bardziej splątać. Silva wykorzystując swoje akrobatyczne zdolności wskakiwał do góry, po linach aby powiązać je na nowo. Nie trwało to długo, gdy kilka lin zostało ponownie spuszczone na dół, a dodatkowo będąc jeszcze na górze mógł jeszcze lepiej przyjrzeć się pozostałym mocowaniom. Na szczęście tutaj był spokój i mógł spokojnie zeskoczyć. Tak, więc uczynił a następnie mocno przywiązał pozostałe liny, które fruwały sobie pod naporem wiatru, a jednocześnie lekko wciągnęły jeden z żagli. Silva szybko doskoczył do poszczególnych lin i mocno je przywiązał do masztu. Miał nadzieję, że kapitan nie zauważył nagłej zmiany prędkości. Teraz nie mógł się tym przejmować, bo ktoś zawołał na śniadanie. Silva idąc tam poczuł zapach jajecznicy i innych smakołyków. Wchodząc do jadalni zauważył już siedzącą grupę marynarzy oraz kapitana. Jedynie, co powiedział to. - Smacznego. I usiadł obok Thorana, który już się posilał. Dhampir nie pozostawał w tyle i nałożył sobie dość dużą porcję, aby spokojnie ją dojeść w końcu trochę popracował, więc kiszki marsza mu grały. Silva przysłuchiwał się ciągle jedząc, ale nie miał problemów z planem kapitana. W końcu bękarty są najemnikami i różne rzeczy jeszcze przyjdzie mu robić, więc zatopienie statku i zagarnięcie łupów to nic.
« Ostatnia zmiana: 04 Wrzesień 2014, 18:29:26 wysłana przez Silvaster »

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #70 dnia: 04 Wrzesień 2014, 19:22:16 »
Krzyk i szamotanina towarzyszy obudziły Themo. Wstał z koi i trochę się porozciągał. Towarzyszył temu chrzęst kości. Potem ruszył na śniadanie. Wybrał wolne miejsce i czekał aż podadzą do stołu. Kiedy już dostał swoją porcję wziął w dłoń widelec i zajadał się jajecznicą na nic nie narzekając. Jadał znacznie gorsze rzeczy, a i bywały dni kiedy nie jadał wcale. Ale wszedł kapitan i rozpoczął przemowę. To nie odwiodło go od posiłku. Kiedy Gordian skończył mówić, Themo skończył jeść. Wytarł usta rękawem i zabrał głos.
-Jedno pytanie, czyj jest ten statek?

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #71 dnia: 04 Wrzesień 2014, 19:25:52 »
Dhampir właśnie skończył jeść jajecznicę zrobioną, przez Melkiora i także miał pytanie, jak Themo. - Jaką mają obstawę?.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #72 dnia: 04 Wrzesień 2014, 19:45:16 »
- Bardzo złych ludzi... - odpowiedział na pytanie marynarza. - Tłumaczę wam, że te okręty płynące z Doral są niczym innym jak przykrywką przemytników. Okręt może płynąć nawet pod banderą Valfden, dlatego postaramy się zbliżyć jak najbliżej Doral, aby mieć większą pewność, że nie będzie to jakiś kupiec, który stałby się niewinną ofiarą naszych dział. A co do obstawy to skąd mam to wiedzieć? Może być bryg, może być galeon, wszystko zależy od tego co transportuje taki handlowiec.

Offline Progan

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 3000
  • Reputacja: 3785
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #73 dnia: 04 Wrzesień 2014, 19:51:31 »
- Statek przemytników - zaczął Progan starając się ułożyć sobie wszystko w głowie - z tańszymi produktami z Doral przypływa do Atusel i sprzedaje wszystko po cenach niższych niż handlowcy z kontynentu, tak?

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #74 dnia: 04 Wrzesień 2014, 19:59:51 »
- Dokładnie tak. - odpowiedział mu Gordian. - Wiem, że to wygląda na głupie, bo po co zatem przeszkadzać ludziom w zdobywaniu zamorskich rzeczy taniej... Ale... Zawsze jest ale. To obecne działanie tych ludzi ma na celu wyeliminowanie handlu zamorskiego poprzez zdobycie monopolu i założeniu, że rynek Valfden jest nieatrakcyjny. Kupcy nie będą chcieli ryzykować, zakończą z nami współpracę, a wtedy nasz monopolista, wrzuci nam takie ceny, że zwyczajnie mówiąc się posramy. Będzie miał na Valfden całą sieć punktów przerzutowych i w konsekwencji doprowadzi to do zachwiania się naszej gospodarki. Dlatego musimy działać, jeśli sami chcemy w przyszłości dorobić sobie na handlu z kontynentem.
Warto też zauważyć skąd ten ktoś bierze te towary tak tanio. Wszelkie zapiski o Doral świadczą, że nie jest to super zaawansowana technologicznie wyspa, na której wszystkiego jest pełno. Wedle naszych informacji żyją tam głównie piraci i jacyś najemnicy, którzy raczej nie produkują najwyższej jakości wyrobów ceramicznych czy płótna. Przypuszczam, że te towary są złupione z okrętów płynących z Ishgaru. Obecna sytuacja w Torgonie uniemożliwia rejsy przybrzeżne, dlatego kupcy muszą płynąć bardziej na zachód, a potem zawracać na południe do Ishgaru. A tam czekają na nich piraci, którzy... no chyba nie muszę kończyć.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #75 dnia: 04 Wrzesień 2014, 20:07:34 »
Dhampir wysłuchał spokojnie całego wywodu Gordiana. Handel zamorski jest czymś, na czym mu bardzo zależy w sumie każdemu z załogi powinno, tyle grzywien się marnuje na jakiś tam bandziorów i przemytników, którzy wyczuli łatwy kąsek zarobku, a my ten kąsek zabierzemy działami, prochem i dźwiękiem stali. Silva liczył tutaj w dużej mierze na zarobek, co pewnie każdemu przyszło to do głowy. Dlatego znalazło się, tylu chętnych lecz wciąż miał jedno z ważniejszych pytań. - Ile zajmie nam dotarcie, do obrzeży wyspy?.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #76 dnia: 04 Wrzesień 2014, 20:16:46 »
- Na pewno kilka dni. Nie powiem Wam dokładnie ile, bo nie będę chciał dopłynąć do samego Doral, zaczaimy się dzień drogi od północnych krańców Valfden. To będzie musiało wystarczyć. Nie mniej, nie oznacza to opieprzania się...
- Człowiek za burtą! - załoga usłyszała przytłumiony z racji pokładu krzyk Lilith pełniącej służbę przy starze.
- Do lin!

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #77 dnia: 04 Wrzesień 2014, 20:27:54 »
Silva, tylko kiwnął głową na temat podróży, gdy nagle cichy głos dobiegający z pokładu zabił nagłą ciszę. Pani pierwszy oficer krzyknęła, coś w stylu człowiek za burtą, o rany człowiek za burtą zadudniło ponownie w jego umyśle. Dhampir szybko wybiegł na główny pokład statku i według zaleceń kapitana. Trzeba było szybko chwycić linę i rzucić w okolice tonącego. Silva tak właśnie zrobił, rzucił pierwszą napotkaną linę w stronę rozbitka oczywiście trzymał ją mocno, żeby jej nie wypuścić.

Offline Progan

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 3000
  • Reputacja: 3785
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #78 dnia: 04 Wrzesień 2014, 20:47:40 »
Progan męczył się trochę z tym. Czyżby chodziło tylko o pieniądze? O gospodarkę i bogactwa? Pieniądz napędza gospodarkę, a gospodarka nabierając pędu nie baczy na to, że pod toporami drwalów ścinane jest drzewo za drzewem, że osuszane są jeziora, trzęsawiska i bagna pod pola uprawne, że dymu hut zatruwają świat. Progan oparł głowę o splecione dłonie, zadumał się.
Nagle okrzyk. Człowiek za burtą! pomyślał szybko i pobiegł za innymi na górny pokład. Pewien mężczyzna rzucił się szybko do liny, jego szybkość była ponadprzeciętna. Progan pozazdrościł mu zdrowia. Podbiegł i uchwycił koniec liny za owym jegomościem.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #79 dnia: 04 Wrzesień 2014, 23:00:26 »
A za Proganem stanął Mohamed, chwytając za linę. Chłop za burtą, na morzu! Cóż to się dzieje, że ludzi już wyrzucają.. W porcie, za takiego trzeba zapłacić tysiaca, a ludzie ich tak po prostu wywalają?! Chamstwo, chamstwo do prawdy wam mówię!
Ciągnął mocno, tak mocno, jakby to była naga, wręcz napalona elfka, do której chciałby dostać się.. Eh, jakby to była prawda...

Forum Tawerny Gothic

Odp: Z pierwszymi promieniami Veris
« Odpowiedź #79 dnia: 04 Wrzesień 2014, 23:00:26 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top