Test kruka #14

[Croy]

Cory spodziewał się tego co prawdopodobnie właśnie się dzieje. Egor zapewne wrócił po swoje dzieci i próbuje z nimi uciec przez okno. Wciąż z mieczem w ręku wybiegł na podwórko by sprawdzić swoją teorię.

[Canis]

Zobaczyłeś, jak od okna uciekają dzieci. Okrążają dom i biegną na drugą stronę, zapewne do matki. W oknie nie zauważyłeś nikogo, gdy spojrzałeś w okno i nasłuchiwałeś usłyszałeś przesuwanie drewna o drewno, dostrzegłeś, ze zastawia okno szafą. jedyną drogą wyjścia i wejścia do pokoju zostały drzwi do pokoju dzieci.

[Croy]

Zadziałał instynktownie. Pobiegł sprintem z powrotem do domu. Zatrzymał się przed drzwiami i rozglądnął się w sytuacji.

[Canis]

drzwi były zamknięte do obu pokojów. W domu panowała pełna cisza. Hałasy dobiegały z zewnątrz, wołała kobieta a dzieci płakały.

- Ratunku! Włamywacz! Straże!

[Croy]

Nacisnął klamkę od drzwi

[Canis]

drzwi otwierały się na zewnątrz, więc mogłeś pociągnąć drzwi do ciebie, jak się stało. Zobaczyłeś Egora stojącego przed tobą. Miał wyciągnięty miecz i rzucił się na ciebie.


1x Bandyta imieniem Egor


Przeciwnik ma wyciągnięty miecz, biegnie na ciebie jest w odległości 5 metrów po linii prostej od drzwi a tym samym ciebie. Zamierza zaatakować cię po łuku od góry do dołu tnąc przez twoją klatkę piersiową

//Uważnie przeczytaj statystyki przeciwnika. Jeżeli potrzebujesz dodatkowych informacji - napisz. Pamiętaj o odległościach, 5 metrów to niewielki dystans, więc atak nie nastąpi za parę minut, tylko w granicach paru sekund.  Proszę o racjonalne podejście .

[Croy]

Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Egora z  bronią w ręku. Zadziałałem instynktownie. Chwyciłem miecz oburącz i odskoczyłem metr do tyłu aby móc wyprowadzić cięcie i nie zawadzić ostrzem o drzwi. Wyciągnąłem miecz przed siebie, ostrze kierując w dół. Parując w ten sposób, ostrze przeciwnika powinno gładko ześlizgnąć się po orężu Croya, a impet uderzenie powinien zachwiać Egorem. W tym momencie, zabójca wykonał cięcie w odsłonięte udo Egora, a rana ta powinna doprowadzić do szybkiego wykrwawienia się mężczyzny.
-Gdzie jest kasa to może nie będę gonić twoich dzieci?! -krzyknął trzymając miecz gdyby mężczyzna próbował jakiś sztuczek.

[Canis]

Upadł na nogę i osunął się w bok. Nie stracił broni w dłoniach, przeturlał się machinalnie w bok i dobył miecza wstając z posadzki i opierając o ścianę.

Nic nie odpowiedział. stał gotowy do odparcia ataków.

1x Bandyta

//Zawsze pisz statystyki liczebności potworów, to zawsze pomaga prowadzącemu gdy są to znaczne ilości przeciwników i większe ilości graczy. W tym wypadku nie jest to aż tak istotne, jednak lepiej zawsze wpisywać. To taka moja rada.

[Croy]

Croy splunął mu pod nogi. Wykonał mieczem młynek podczas którego można było usłyszeć świst stali przecinającej powietrze. Zamarkował uderzenie w bok ale przekierował miecz w dół. Cios ile trafny, powinien trafić bandytę w kolano. Natychmiast po uderzenie odskoczył metr w tył i wyciągnął ostrze przed siebie.

[Canis]

//Wybacz, mam naprawdę mało czasu ostatnio. Obowiązki dowódcy w WoTcie mnie zaczynają przygniatać .

Bandyta zblokował cios od boku w kolano mieczem i ześlizgnął twe ostrze na zewnątrz po swoim Jednocześnie burząc twój rytm walki. wyprowadzając twoje ostrze po zewnętrznej sięgnął po sztylet u pasa drugą dłonią i zamachnął się od boku w kierunku twojej klatki piersiowej. Masz ułamek sekundy by odwlec od siebie cios.

//Możesz opisywać ruchy przeciwnika, musisz uwzględniać jego umiejętności i zdolności. Jeżeli ty tego nie robisz - a nie robisz, to robię to ja. Jeżeli zrobisz błędnie i w taki sposób, w jaki nie mogło to mieć miejsca, wówczas sprostuję to w poście.

1x Bandyta - Ranny w nogę niezdolny do poprawnego chodzenia. Dzieży w swej dłoni miecz w drugiej sztylet. Jest w trakcie wykonywania ataku sztyletem w twoją pierś i wyprowadzania twojego ostrza po zewnętrznej uniemożliwiając przeprowadzenie czystego ataku bezpośredniego bez wycofania się z tego układu broni.

[Croy]

//Trzyma ten sztylet w sposób normalny? Tzn, rana którą nim zada będzie cięta, czy kłuta? 

[Canis]

Będzie to rana cięta, zadaje cios po łuku z boku na bok zamaszystym ruchem całej kończyny górnej trzymając ostrze skierowane w dół dłoni wzdłuż ramienia tak jakby .

[Croy]

Lewą ręką Croy złapał za przedramię Egora, prawą wyprowadził cięcie od dołu do góry.

//O ile zrozumiałem mogę go złapać nie narażając się na cios sztyletem.

[Canis]

//Napisz efekty tego cięcia, nie sprecyzowałeś na ile jest to cięcie mocne, skierowane od dołu do góry ale po skosie? Na ile głębokie? W co celujesz? Pisz dokładniejsze opisy tego co robisz ;/ .

[Croy]

*Croy prawą ręką wykonał krótki zamach w tył i wyprowadził cięcie od dołu do góry, celując ostrzem w bok brzucha Egora, na wysokości pępka. Ostrze powinno gładko wbić się krawędzią w ciało mężczyzny.

[Canis]

Ostrze gładko wbiło się krawędzią w ciało bandyty.

Bandyta puścił uścisk na mieczu i osunął się na ziemię. Cięcie było nieostrożne i spowodowało rozcięcie jelit i żołądka. Mężczyzna zacisnął ręką ranę by tamować krwotok, jednak było to złym posunięciem, krew zaczęła zalewać żołądek. Wiedziałeś, że czekają minuty, gdy zacznie topić się we własnej krwi. (Krew zaleje żołądek potem w górę do krwatni i przez tchawicę na płuca...

[Croy]

Croy przez sekundę przypatrzył się ranie jaką zadał Egorowi.
-Słuchaj -przykucnął przy nim i wyszarpnął mu sztylet za pasa po czym schował go za pas- To nic osobistego... Pan Roland pozdrawia. Swoją drogą, gdzie schowałeś grzywny? No mów... Chyba obaj wiemy że życie twojej rodziny jest cenniejsze, czyż nie? Po za tym... ta dziewczynka była dość ładna, w podziemiach możne znalazł by się jakiś chętny "nabywca" jeśli wiesz o co mi chodzi... Swoją drogą, znajdą się pewnie i tacy co by chłopca by wzięli. Takie parszywe czasy. Powiedziałbym że mi przykro ale bym skłamał.

[Canis]

Usłyszałeś hałas, stukot stalowych zbroi nasilający się wraz z każdą sekundą ze strony ulicy. Kobieta przestała krzyczeć i wołać o straże.
- Już są. - powiedział z niemałym wysiłkiem patrząc na ciebie w wykrzywionym z bólu perfidnym uśmiechem. Sięgnął wolą dłonią po sztylet i wbił go sobie w serce bezapelacyjnie zabijając się. Ręce bezładnie opadły, a sztylet wbity pod kątem od dołu ku górze idealnie wskazywał na dokonanie mordu.

[Croy]

Z niepohamowaną złością Croy wyrwał mu sztylet z piersi, schował go do cholewki buta, wstał i kopnął go w twarz miażdżąc mu twarz. Wytarł krew z podeszwy buta w spodnie Egora, aby nie zostawić krwawych śladów. Wszedł do pokoju w którym przedtem dziergała Mirka i ostrożnie wyjrzał przez okno.

//Jeśli zdobywam jakieś przedmioty w trakcie wyprawy (np. sztylet, który teraz zabrałem) mam napisać jego statystyki pod postem?

[Canis]

Widziałeś 7 ciężkozbrojnych strażników miejskich wysłuchujących jej relacji zdarzenia. Już po ich wyglądzie wiedziałeś, że nie masz z nimi najmniejszych szans w walce.

//Statystyki przedmiotów poprawne podam na koniec wyprawy. warto byś podawał statystyki broni które zabierasz, bo musisz dowiedzieć się w jakim są one stanie, ten sztylet jest zniszczony. W innym wypadku podsumowując wyprawę mogę przypadkiem przeoczyć to, że chciałeś zabrać ten sztylet .