Autor Wątek: W imię zasad skurwysynu  (Przeczytany 12830 razy)

Description:

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #40 dnia: 21 Sierpień 2014, 17:40:42 »
Yarpen! A gdzież to się pan Hrabia wybiera? Dziewiczy rejs co? Pech chciał że akurat wtedy po nabrzeżu szedł jakiś marynarz który zauważył krzątanine na pokładzie. Wpierw pomyślałem że to złodzieje ale...
- Ta ta... ostrożnym trza być Jakubie. Płyniemy do Sanktuarium Ranaarów, w sam raz na dziewiczy rejs. Odparł krasnolud oparty o burtę, było wiadome że mają przesrane.
Pomyślnych wiatrów.
- Dzięki. Mamy przejebane...
 

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #41 dnia: 21 Sierpień 2014, 17:50:37 »
No kto mógł się spodziewać, że ktoś nagle znajdzie do portu. Dhampir rozglądał się wcześniej za strażnikami, a tu nagle jakiś marynarz się zjawił, który o dziwo znał Yarpena czyli wiadomo było, że również zna Aragorna. Teraz wystarczy poczekać, aż zjawi się on i straż.- Wylądujemy w koloni karnej, albo nas powieszą za kradzież i, po  obcinają nam kończyny. Yarpen!!, co żeś nas znowu wpakował. Wykrzyczał ostatnie, gdy odwiązał jeden żagiel, który dumnie zaczął wypełniać się wiatrem i ruszył do następnego robić to samo i trakcie myśląc. Pieprzone karły niby takie wygadane i mądre. Ciekawe, co zrobi w takiej sytuacji.

Forum Tawerny Gothic

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #41 dnia: 21 Sierpień 2014, 17:50:37 »

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #42 dnia: 21 Sierpień 2014, 18:08:08 »
- Możesz się wycofać, droga wolna...

Offline Thoran

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 801
  • Reputacja: 1034
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #43 dnia: 21 Sierpień 2014, 18:09:12 »
Melkior nie musiał dwa razy powtarzać, w oka mgnieniu znalazłem się na statku korzystając z drabinek swobodnie zwisających z potężnego okrętu. Statek co tu dużo mówić wykonany był cudownie. Wykonane na nim zdobienia musiały świadczyć, o tym, że Aragorn wiedział co to sztuka, na dodatek słono za nie zapłacił. Już miałem zabierać się za robotę, gdy usłyszałem rozmowę Yarpena. No cóż prędzej czy później i tak by się to wydało, więc nie ma co panikować, tylko brać się do roboty. Jak postanowił tak też uczynił i zaczął pomagać Silvie przy trudnej "potyczce" z żaglami.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #44 dnia: 21 Sierpień 2014, 18:36:09 »
- Jak pójdę, to możecie sobie z tym nie poradzić. Powiedział tak w eter, gdy podszedł do niego Thoran zajmując się linami drugiego żaglu. - Słuchaj rozwiąż go, a ja pójdę podnieść kotwicę. Oznajmił i ruszył do mechanizmu podnoszącego kawał żelaznej blachy. Dhampir zaczął kręcić kołowrotem i gdyby nie naturalna siła, którą dostał od ojca miałby ciężko jak cholera zwłaszcza w takiej porze roku. Silva nieustannie kręcił machiną coś tam zazgrzytało, zapiszczało, zaskrzypiało ale po kilku chwilach łańcuch w końcu ruszył. Widocznie statek cały czas siedział w porcie, aż właściciel okaże łaskę i nim wypłynie na dziewicze wody, jednakże to bękarty będą miały okazję rozdziewiczyć ten statek i jego pokład, co nie zmieniało faktu, że renowacja elementów by się zdała. Jakaś oliwa do mechanizmu, czy coś. Jednak Silva się tym nie martwił, wszak to nie jego statek. Dhampir robiąc kilka obrotów podniósł kotwicę teraz mogli wypływać. - Gotowe. Powiedział gdy kotwica już wyszła z odmętów przystani.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #45 dnia: 21 Sierpień 2014, 20:47:18 »
- No to w drogę, żagle na maszt! Melkior odbił od nabrzeża i powoli ruszyli ku otwartemu morzu.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #46 dnia: 21 Sierpień 2014, 21:08:03 »
Statek w końcu wypłyną w tą zimną noc, gdzie do celu dzieliło ich zaledwie 300km. Dhampir pewny był, że dopłyną tam rankiem albo jeszcze dzisiejszej później nocy. Tak, czy siak musiał się jeszcze oswoić z warunkami przebywania na statku. W duchu cieszył się, że przeszedł kurs żeglarski, bo mogło być krucho z jego żołądkiem, a tak musiał się jedynie przyzwyczaić do bujania okrętu i poznać żargon marynarski, bo tego na szkoleniu nie omawiano. Jednakże rozglądając się dookoła spojrzał, na maszt gdzie zrobione było bocianie gniazdo. Wiedział, że jego umiejętności widzenia w mroku będą bezcenne dla reszty załogi i jednocześnie nie chciał z nimi rozmawiać, bo tylko drażnili jego uszy. - Idę na bocianie gniazdo. Oznajmił i zaczął się spinać, po linach a raczej skakać dzięki wrodzonym zdolnością wampirzym, po kilku sekundach był na miejscu. Gdzie mógł teraz patrzeć w niebo i w morską dal, gdzie zimny wiatr smagał go, po blond włosach i bladej skórze. Tutaj czuł się dobrze z dala od towarzyszy, tylko on czyste niebo, dwa księżyce i woda mnóstwo morskiej wody.
« Ostatnia zmiana: 21 Sierpień 2014, 21:19:12 wysłana przez Silvaster »

Offline Thoran

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 801
  • Reputacja: 1034
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #47 dnia: 22 Sierpień 2014, 07:42:34 »
"Wypożyczona" łajba Aragorna ślamazarnym ruchem oddalała się od portowego miasta Atusel. Z tyłu pozostał jedynie niesmak związany z tym, że zostaliśmy nakryci przez jednego ze znajomków Yarpena, który zapewne wspomni o naszym uczynku hrabiemu. Malejące z każdą chwilą miasto, zostało zamieniona na rozciągające się na niewyobrażalnym terenie morze. Morze które ciekawiło i niepokoiło. W zasadzie to jakby na to nie spojrzeć to cudem okazało się to, że Melkiorowi udało się wypłynąć z portu nie uszkadzając w żaden sposób statku, wszak z tego co wiem sterował okrętem pierwszy raz. Noc co tu dużo mówić za ciepła to nie była.  A składała się na to przede wszystkim zimowa pora oraz lodowaty wiatr, który z drugiej strony napędzał "nasz" okręcik. Z tego co pamiętałem to mieliśmy do pokonanie około 300 km, które nie powinny stanowić dla tego okrętu sporego wyzwania, jeżeli chodzi o czas. Czas miał tutaj odegrać znaczącą rolę. Z każdą chwilą mieliśmy go coraz mniej, a jeden z Bękartów pozostawał cały czas w niewoli. Tymczasem na statku dwóch kolegów Yarpena z portu,którzy zdecydowali się z nami wypłynąć w zasadzie dwóch desperatów nie mających zapewne już, ani grzywny na to, aby co noc zapijać się do nieprzytomności szwendało się po pokładzie wykonujac powierzone im czynności. Silva siedział na punkcie obserwacyjnym, wyczekując upragnionego przez nas miejsca przeznaczenia. TheMo ? pewnie gdzieś siedział pod pokładem i smacznie spał obibok jeden. Ja tymczasem dla zabicia czasu postanowiłem zapytać czy to Yarpena czy też Melkiora ile mniej więcej zajmie nam ta podróż.
- Chłopaki jak długo będziemy się jeszcze "bujać" na tym okręcie ? Bo mój topór domaga się karmienie. - powiedziałem wskazując na broń przy pasie.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #48 dnia: 22 Sierpień 2014, 17:48:14 »
A Themo wykonywał swoją robotę. A to pomagał przy żaglach, a to... stał oparty o burtę. Roboty nie było za wiele. Morze było spokojne, co też przekładało się na nastrój wojownika. Dość długo stał zamyślony i wpatrywał się w morską otchłań. Był ciekawy innych lądów. Co na nich się znajduje, jakie zagrożenia na nich czekają. Właśnie, zagrożenia. Jest Hemis, więc nie ma zbyt dużo statków na szlaku, ale lepiej się zabezpieczyć. Chociaż najgorzej będą mieli już na stałym lądzie. W wyobraźni rysował mu się ów mur, którego jeszcze nie widział na oczy. Z letargu wyrwało go zapytanie Thorana. Wyprostował się i podszedł do towarzyszy.
-Dokładnie. Za niedługo mój miecz będzie tak wyposzczony jak rycerze Bractwa ÂŚwitu, hehe. Idę przygotować armaty, tak na wszelki wypadek.
Po tych słowach ruszył w kierunku zejścia na pokład działowy.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #49 dnia: 23 Sierpień 2014, 10:57:49 »
Gdzieś koło północy dotarli w okolice Crack de Tacticu. Potężnej cytadeli leżącej w delcie Amertodonu.

Crack de Tacticu, nazywany również Eklektykiem, bądź Amertonem, od nazwy rzeki Amertodon. Warownia obecnie znajduje się w posiadaniu hrabiego Kevan, Aragorna Tacticusa. Crack, to potężnie ufortyfikowany kompleks zabudowań obronnych znajdujących się u ujścia rzeki Amertodon, zlokalizowany pośród jej zalesionej delty, którą tworzy, wpadając do morza na południu. Gmina Satein, na której terytorium rozpościera się zamek, zaopatrza cytadelę i podgrodzie w żywność i potrzebne materiały do prawidłowego funkcjonowania. Cały crack składa się z trzech poziomów obronnych i podgrodzia, gdzie mieszkają kupcy i rzemieślnicy. Na największej wysepce delty, pomiędzy mnogością odnóg, niedaleko wschodniego brzegu rzeki, wybudowano pierwsze fortyfikacje, które tworzą zamek górny. Znajduje się tam niewielka kaplica wszystkich bóstw, lokalny skarbiec, siedziba hrabiego i jego namiestnika. Najwyższym punktem zamku górnego jest gruby i masywny stołb, będący ostatnią linią obrony, posiadający zapasy na wiele miesięcy, a nawet lat oblężenia. Dodatkowo na tej kondygnacji zamku mieści się biblioteka hrabiego Kevan, w której zgromadzono kilka białych kruków literatury. Następnym elementem obronnym jest zamek średni, zwany czasem wojskowym lub reprezentacyjnym. Wynika to z faktu, że mieszczą się tam garnizony wojska, na jego murach znajduje się najwięcej baszt i wykuszów, blanki sprawiają wrażenie niezdobytych, a machikuły na całej długości dawały szansę bronić się większej ilości obrońców. Dodatkowo na zamku średnim mieścił się refektarz otoczony krużgankami i dwie duże sale balowe, gdzie przyjmowano gości i wystawiano uczty. W tej części cytadeli zawsze było wielu przedstawicieli różnych ras. Pierwszą linię obrony, pomijając znaczenie samej delty rzeki, stanowił zamek dolny, podzamcze. To tutaj zbierali się rzemieślnicy, stawiano warsztaty i zwykłe komnaty mieszkalne. Każdy chciał schronić się w obrębie grubych zamkowych murów, czuć się bezpiecznie. Crack de Tacticu oferuje obecnie bezpieczeństwo poświadczone słowem samego Aragorna Tacticusa. Na podgrodziu usytuowano całą rzeszę innych zabudowań - mieszkają tam wieśniacy, biedota, jest kilka burdeli, karczm, mniejszych warsztatów i straganów. Ten obszar zawsze tętni życiem, znajduje się na kilku wysepkach delty, które zostały wzmocnione, by nie zostać zalanymi przez wielką rzekę. Między każdym poziomem zamku znajdują się potężne, podwójnie zakratowane bramy, które wzmocniono różnymi rodzajami rud metali, by jak najskuteczniej bronić się przed wszelakimi atakami z zewnątrz.

- Wciągnąć banderę, będą wiedzieć że to swoi.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #50 dnia: 23 Sierpień 2014, 11:27:11 »
Dhampir musiał pierwszy dostrzec fortece, skoro widział w nocy i stał w najwyższym punkcie na statku. Dlatego starał się dostrzec kilka najważniejszych elementów grodu. Wytężając wzrok zauważył mury, mury i jeszcze raz mury, które piętrzyły się na kilka kondygnacji. Widocznie hrabia boi się, że ktoś go napadnie skoro bardzo nastawił, się aby obronność twierdzy grała pierwszą rolę zamiast praktyczną. Dhampir w sumie mu się nie dziwił, w dzisiejszych czasach w każdej chwili banda rebeliantów oraz innych cudaków, może zaatakować. Patrząc dalej Silva zauważył kilka budynków mieszkalnych i publicznych. Forteca nawet w nocy tętni życiem. ÂŚwiadczą o tym pozapalane pochodnie ludzie, którzy wydają się jak mrówki z miejsca, w którym się znajdował. Ludzie krzątali się to z domów, do karczm i na odwrót. Jednakże tak spoglądając czuł, że jeszcze niejedno się wydarzy w tej fortecy. Mogę się założyć, że sam Aragorn będzie tam nas oczekiwał. Pomyślał rozglądając się jeszcze, po warowni. Nawet nie miał zamiaru schodzić i wciągać bandery. Dostatecznie dużo na pokładzie było marynarzy, żeby zrobili to za niego.

Offline Thoran

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 801
  • Reputacja: 1034
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #51 dnia: 23 Sierpień 2014, 13:50:39 »
Całkiem przyjemny zameczek, wiadomo na co idą podatki obywateli
Zameczek, warownia jak zwał tak zwał co tu dużo mówić sprawiała wrażenie potężnej. Zapewne ciężko byłoby dostać się do środka za pomocą siły. Z drugiej strony ciekawe czy ktoś już tego próbował. Na szczęście nie musieliśmy tego próbować, ba powinniśmy ominąć ją szerokim łukiem uwzględniając taki szkopuł jak to, że statek należał do tego samego "pana" co forteca. Pewnie brak umiejętności Melkiora w sterowaniu statku bądź też jego ukryta pycha spowodowały, że chciał błysnąć przed swym ojcem przypływając tutaj. Wciągnięcie bandery jednak nie było takim złym pomysłem, gdyż mogło nas to uchronić przed salwą armat z fortu, która to pomogłaby nam w szybkiej nauce pływania. Dlatego też nie zwlekając postanowiłem wciągnąć banderę. Silva na tym bocianim siedzisku to pewnie spał bo nawet nie poinformował nas, że ląd się zbliża.
- Melkior, mam nadzieje, że nie chcesz wizytować swego ojca w porze snu ? - zapytałem.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #52 dnia: 23 Sierpień 2014, 16:45:49 »
- Ocipiałeś? Jak inaczej dopłyniesz do Ombros czy do stolicy co? Musimy tędy płynąć. Odparł lekko zadziwiony brakami w wiedzy kompanów.
- ÂŚciągnąć żagle do połowy!

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #53 dnia: 23 Sierpień 2014, 17:46:37 »
- Czas rozprostować kości.Powiedział dhampir do siebie nie mając już żadnego celu w przebywaniu na górze, także po linach spuścił się na duł. Właściwie to zejście szło mu lepiej niż wejście, ale teraz to nie miało znaczenia. Patrząc na towarzyszy powiedział. - Mam, co do tego złe przeczucia. Widocznie chodziło mu o całą zaistniałą sytuację, jak i niezapowiedzianą wizytę w cytadeli ojca długouchego. Czuł, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, ale teraz było za późno żeby się wycofać, bo kompan na nas czekał. Także z braku lepszego zajęcia podszedł do jednego z masztów i zaczął, przy użyciu lin ściągać jeden z żagli. Tutaj siła, którą dostał z krwią ojca okazała się ponownie bezcenna. Silva z zwiększoną siłą zaczął ściągać liny jedną, po drugiej długo to nie trwało, kiedy jeden z żagli był do połowy opuszczony. Teraz czekał na resztę, aż ruszą swoje żałosne tyłki.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #54 dnia: 24 Sierpień 2014, 02:21:09 »
Themo siedział na pokładzie działowym i ładował armaty. Wsypywał do każdej trochę prochu, oczywiście nie przesadzając by nie rozerwało działa i nie za mało, aby pocisk doleciał do celu. Następnie załadował kule i ustawił działo w odpowiednim miejscu. Teraz wystarczyło tylko podpalić lont i patrzeć jak kula rozpierdala cel. Po robocie udał się na górny pokład odetchnąć trochę świeżym powietrzem i otrzepać dłonie z prochu. W oddali dostrzegł warownię. Pierwszy raz widział ją na oczy.
Cholera, mam nadzieję, że nie musimy tam wbijać.
Potem usłyszał rozkaz kapitana i udał się do drugiego masztu, gdyż pierwszy, zajął się już Silvaster. Zaczął odwiązywać linę trzymającą żagiel. Czekał aż któryś z marynarzy mu pomoże, gdyż nie miał takiej nadludzkiej siły jak dhampir i napotkałby trudności w wykonaniu zadania.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #55 dnia: 24 Sierpień 2014, 09:58:56 »
Dhampir właśnie kończył przywiązywać liny pierwszego masztu, gdy Themo wyszedł z pokładu działowego. Widząc mnie działającego, przy żaglu sam ruszył do drugiego. Człowiek walczył dzielnie z wiatrem i linami, jednakże brakowało mu mocy aby ogarnąć to sam i widać było gołym okiem, że potrzebuje pomocy. Silva kończąc przywiązywać ostatnią linę poszedł pomóc człekowi. Oczywiście nie obyło się bez komentarza, ze strony dhampira ale nie zamierzał go mówić na głos, tylko powiedział w sobie w duchu. Wyszczekani, jak nie wiem co a, jak trzeba trochę mocniej popracować to oczekują pomocy. Ludzie są rzeczywiście ze słabej gliny ulepieni. Gdy kończył swoje rozważania, na temat słabości ludzi zaczął ściągać pozostałe liny i powoli opuszczać drugi maszt. Trwało to właściwie krócej niż sam to zrobił, bo Themo swoje już przywiązał, także pracy nie zostało wiele. Silva w końcu skończył z pozostałymi linami i teraz oba maszty były opuszczone do połowy według zaleceń. - Skończone. Powiedział do elfa.

Offline Thoran

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 801
  • Reputacja: 1034
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #56 dnia: 24 Sierpień 2014, 10:26:11 »
Wspaniały widok doskonale zbudowanej fortecy tak przykuł moją uwagę, że zapomniałem o otaczającym mnie świecie. Komendy Melkiora, ani żwawa praca towarzyszy nie zostały w żadnym stopniu zauważone. No może zostało, ale już po fakcie. Silva ze swoimi kocimi ruchami raz, dwa sprawił się z żaglami przy których dzielnie asystował mu TheMo. Dwóch zapijaczonych tymczasowych członków naszego zespołu gdzieś wiatr poniósł. W związku z wykonaną robotą przez szybkich towarzyszy nie pozostało mi nic innego jak oprzeć się o jakąś pierwszą lepszą beczkę i czekać na to co noc przyniesie.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #57 dnia: 24 Sierpień 2014, 13:45:27 »
Strażnik pełniący nocną wartę na najbardziej wysuniętym stanowisku zauważył okręt. Niby nic nadzwyczajnego, właściwie to normalna sprawa. Crack stał na straży delty jak i szlaku morskiego z i do Atusel, jednakże nadgorliwy Wojciech sięgnął po lunete by sprawdzić banderę.
Barwy Tacticusa... Pomyślał acz nie był na 100% pewien, w końcu była noc. Los chciał że Aragorn akurat przebywał w twierdzy by skorzystać z rodowej biblioteki. Wojciech obudził śpiącego niżej towarzysza i nakazał obudzić starego...

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #58 dnia: 24 Sierpień 2014, 14:18:56 »
- Dziękować.
Rzekł gdy towarzysz pomógł mu z masztem. Teraz mógł wrócić do podziwiania widoków. Miał nadzieję, że nie zostaną przywitani salwą  z fortu. wyciągnięcie bandery byłoby dobrym pomysłem.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #59 dnia: 24 Sierpień 2014, 15:37:00 »
Dhampir nic nie powiedział, tylko kiwnął głową. Teraz pozostała jedna rzecz, czy statek i załoga pójdą na dno, czy wielmożny hrabia przyjmie ich do swojego fortu, aby ich zabić ku zadowoleniu mieszkańcom grodu w końcu ukradliśmy mu statek, a może przyjmie ich z radością w głosie i, w ramach naszej odwagi da wszystkim ziemię. Nikt tego nie wiedział, nikt więc pozostało patrzeć na fort z nadzieją w myślach.

Forum Tawerny Gothic

Odp: W imię zasad skurwysynu
« Odpowiedź #59 dnia: 24 Sierpień 2014, 15:37:00 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top