Autor Wątek: Dżungla - kłusownicy  (Przeczytany 2934 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #20 dnia: 07 Lipiec 2014, 21:16:24 »
Na rozkaz Rakbar drzewiec wykrzywił się nieco w tył - szczególnie liściastą koronę, odsłaniając Rakbarow nadlatujące nietoperze. Cholera, dużo ich. Ilu z nich to wampiry?
- Heshar! - wykrzyczał formułę.
Ze złożonych i wyciągniętych wprzód dłoni maga wyskoczył płomień, ogromny czerwony ogień pędził po prostej od dłoni maga, które skierowane były ku nadlatującej chmarze. Mag Nasard spodziewał się, że 5 metrowy płomień dosięgnie i spali większość tych agresywnych ssaków.
 

Canis

  • Gość
Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #21 dnia: 07 Lipiec 2014, 21:20:14 »
Ssaki jednak rozbiły się na parę grupek i rozlały w powietrzu unikając w powietrzu unikając płomienia. w grupach 5-6 sztuk zaczęły pędzić w różne części dżungli.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #21 dnia: 07 Lipiec 2014, 21:20:14 »

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #22 dnia: 07 Lipiec 2014, 21:27:11 »
Rakbar niewzruszony począł maszerować przez las dalej, w końcu musiał spotkać jakieś poszlaki obecności wampirów.

Canis

  • Gość
Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #23 dnia: 07 Lipiec 2014, 21:32:44 »
W oddali przed sobą usłyszałeś wycie i piski zarzynanej zwierzyny, usłyszałeś także okrzyki w starowampirycznym. rozumiałeś je, traktowały o zadowoleniu i wyśmienitym spożywanym pokarmie. A było to 20 metrów przed tobą, lecz chaszcze uniemożliwiają dostrzeżenie tego...

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #24 dnia: 07 Lipiec 2014, 21:43:39 »
// Proszę MG o nieco więcej informacji na temat otoczenia - interesuje mnie przede wszystkim godzina, czy księżyc daje jako tako światła oraz czy jest rosa na roślinności (czy przy zastosowaniu czaru z żywiołu ognia np. obszarowego nie poniesie za sobą konsekwencji spalenia połowy dżungli?).

Canis

  • Gość
Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #25 dnia: 07 Lipiec 2014, 21:55:09 »
//Jest godzina 21.00. Jest już ciemno, niebo jest bezchmurne, zatem księżyc świeci ponad koronami drzew. Obecnie jesteś na polanie więc możesz go oglądać. odgłosy dobiegają z głębi puszczy, gdzie korony nie dają zbyt dużego dostępu światła przez korony drzew. Można powiedzieć, ze za polanką zaczyna się taka sceneria tylko nocna:



//Zaklęcia obszarowe z magii ognia jak deszcz ognia pierw uderzą w korony drzew, spalając je, następnie z ziemię. Dżungla jest wilgotnym miejscem w nocy, lecz silne zaklęcia od ognia wykorzystane w jednym miejscu wysuszą przestrzeń doprowadzając miejsca i punkty do stanu łatwopalnego. Więc mogą doprowadzić do spalenia połowy dżungli.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #26 dnia: 07 Lipiec 2014, 22:16:28 »
// Dziękuje za informacje. Piękny obrazek.

Rakbar skierował swoją sługę ku odgłosom, nim jednak tam dotarł, powołał do życia kolejną sługę. Schemat był analogiczny do poprzedniego - od położenia rąk na pniu i wyczuciu nikłej wiązki energii magicznej, po powołanie drzewa do życia poprzez przelanie weń nieco własnej energii i uczynienie tego połączenia trwałym.

Nie chciał, a przynajmniej nie planował, użycia drzewców w bezpośrednim starciu, chciał je wykorzystać w celach kamuflujących i rozpraszających. Hałas spowodowany w innym miejscu, mógłby dać więcej szans na niezauważenie go przez wampiry, które w obecnej sytuacji miały ogromną przewagę nad magiem.

Wysłał niedawno obudzonego drzewca wraz z kulą światła 30 metrów na lewo od siebie i kazał 'im' wejść równo z sobą (na drugim drzewcu) wgłąb dżungli...

Canis

  • Gość
Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #27 dnia: 08 Lipiec 2014, 14:42:16 »
Widok drzewca ze światłem zaskoczył przeciwników, lecz ich wyostrzone zmysły pozwoliły spokojnie usłyszeć drugie źródło niebezpieczeństwa i skupili się na tobie dwa osobniki spostrzegając cię w sporej odległości dokładnie 10 metrów. Rzucili się wprost na ciebie. Jeden zdezorientowany doskoczył do drzewca z kulą światła.

3x Wampir banita - 2x 10 metrów od ciebie 1x 20 metrów od ciebie atakuje drzewca ze światełkiem.

//Wierzę, że potraktujesz przeciwników serio i uwzględnisz fakt, że nie są to drewniane manekiny...

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #28 dnia: 08 Lipiec 2014, 15:51:46 »
- Zetgeinoielcetiel. - odparł w starowampirycznym.
Drzewiec z kulą światłą dostał natychmiast rozkaz ataku. Zapuścił swe korzenie, które wyłaniały się do 8 metrów po prostej od Drzewca. Wampir wykorzystując swoje świetne predyspozycje akrobatyczne, zdołał zgrabnie uniknąć ataku dając susa w bok. W końcu nastąpiło bezpośrednie starcie. Wampir zaatakował mieczem, błyskawicznie, lecz za wcześnie. Wymiana niecelnych ciosów trwała bardzo krótko, wkrótce wampir dosięgł ostrzem ramie przeciwnika i je ot tak odciął. Rozkazy płynące do Drzewca były jednak jasne: atakować, atakować, zabić. W rozpaczliwym geście skorzystał z drugiej broni, jaką była dzida. Wziął zamach i błyskawicznie dźgnął oponenta w klatkę piersiową. Pech wampira polegał na tym, że drewniana pika trafiła prosto w serce, definitywnie go zabijając. 

Sytuacja 30 metrów wcześniej toczyła się zgoła inaczej. Dwójka wampirów była znacznie bliżej swojego celu, niż miał to w zamyśle Rakbar. Musiał działać szybko, zdecydowanie i pomyślnie, w przeciwnym razie nie zobaczy już nigdy więcej słońca. Starcie bezpośrednie kompletnie w grę nie wchodziło, mag nie miał szans równać się z wampirem pod względem szybkości i siły szczególnie w nocnych warunkach. Wykorzystał ponownie swe niezawodne sługi. Drzewiec na którym siedział Rakbar wypuścił konary, analogicznie, jak to było w przypadku jego kolegi 30 metrów dalej. Tutaj nastomiast nastąpił spodziewany efekt. Dwójka wampirów niezadziałała drużynowo, chcąc uniknąć ataku oboje skoczyli w różne strony, przecinając sobie drogę. Jeden z nich stracił równowagę pod wpływem naporu swojego kolegi i runął w śmiercionośne korzenie, które przebiły jego ciało jego głowę oraz klatkę piersiową na wylot, choć serce zostało nienaruszone. Jego konfrater był już tylko 3 metry od maga, a jego złość ujawniona na bladej twarzy w blasku księżyca zmroziłaby niejednego śmiałka i lokalnego bohatera.
- Aenye! - wykrzyczał mag.
Wtem z wyciągniętej dłoni Rakbara wyleciała wiązka energii magicznej, przekształcając się pod wpływem formuły zaklęcia w snop oślepiającego srebrnego światła. Uderzył on po prostej w wampira, którego oczy nie przyzwyczajone do tak jasnego światła po prostu przestały funkcjonować. Zawył on, nie wiadomo czy z bólu, czy przerażenia? Z pewnością niczego podobnego wcześniej nie doświadczył. Zostało mu jedno, wykorzystać podobną broń. Otworzył więc swą paszczę, by wydać krzyk, taki, który z pewnością wybiłby bębenki w uszach Rakbara. Niestety dla niego, zbyt późno zdecydował się na to. Ogromna siła, spowodowana zdolnością psioniki, naparła na kark i go złamała. Wampir z grymasem na twarzy i otwartymi ustami upadł na ziemię.
Po skończonej walce Nasard przyzwał kulę światła do siebie, a połączenie między drugim drzewcem przerwał, co zamieniło go w zwykle drzewo, z którego cieknie żywica. Zeskoczył na ziemię po czym wyjął swój srebrny bułat i przebił nim klatkę piersiową najbliższego wampira. Podniósł również z ziemi jego miecz i dwa sztylety.
- To na pamiątkę. - odparł, kiedy na jego rozkaz ostatni wampir ponosił definitywną śmierć przez zniszczenie serca drewnianą piką drzewca. Rakbar opanował do perfekcji komunikację między przyzwanymi istotami, dlatego mógł im zlecać czynności na bieżąco, nie zajmując zbytnio swojej uwagi. Po tym wszystkim mag wrócił na gałęzie Drzewca i ruszył z nim dalej, poszukując kolejnych wampirów. 75 opiar i tylko 3 wampiry? Nie możliwe.



// Biorę:

2x
Nazwa broni: sztylet krwi banity
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 0,62kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,3 metra.

Nazwa broni: miecz krwi banity
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,28kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 0,9 metra.

Canis

  • Gość
Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #29 dnia: 08 Lipiec 2014, 18:22:26 »
Zauważyłeś w Koronach wysokich drzew ruch. Lecz światło odstraszało część potencjalnych zagrożeń. Pośród zabitych wampirów, leżały też martwe Rotishe. W oddali wokół ciebie słyszałeś różne dźwięki i były to głosy agonii, niekiedy walki. jednakże wszystko było nieco oddalone i niosło się echem. ciężko było doprecyzować skąd i co biegnie, jednakże coś w koronie drzew ciebie obserwowało.

//Bronie nabywają status zniszczony, poprawne statystyki dostaniesz na koniec wyprawy.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #30 dnia: 08 Lipiec 2014, 18:42:52 »
Rakbar jak stał w miejscu, tak stał, dopóki nie zdecydował co zrobić. Ciała martwych Rotishe'ów mogły świadczyć, że jest ich w tych okolicach więcej. To była ostatnia rzecz, jaką Nasard chciał mieć nad głową.
- Aenye! - bezbłędnie i wyraźnie wypowiedział formułę.
Z wyciągniętej dłoni wyleciał strumień energii magicznej, która wkrótce zmieniła się w oślepiający błysk srebrzystego światła. Atak był wycelowany w korne drzewa. Rakbar wiele się nauczył w handlu, znał przebiegłe sztuczki i taktykę, jaką trzeba zastosować. To drugie spowodowało, że przed udaniem się do wampira Viperiona nauczył się części magii umysłu, która stanowiła ważne ogniowe w jego nauce i przyszłych potyczkach. Póki co błogosławieństwem jest możliwość przyzwania sztucznego światła.

Canis

  • Gość
Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #31 dnia: 08 Lipiec 2014, 19:03:20 »
I... nic się nie stało, stan rzeczy był taki jaki był. Snop światła wytworzony nie ujawnił niczego.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #32 dnia: 08 Lipiec 2014, 19:16:58 »
Rakbar skierował kulę światła w tamtą stronę.

Canis

  • Gość
Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #33 dnia: 08 Lipiec 2014, 19:52:03 »
Kątem oka dojrzałeś rotisha w oddali, lecz już od ciebie spierdzielał. kula światła jednak ujawniła coś, w twoją stronę po koronie drzew pędziły 3 spijacze. Po linii prostej od ciebie są w odległości 20 metrów. Szybko i zwinnie biegają skacząc po gałęziach co utrudnia tobie celność zaklęciami tworząc ryzyko zderzania z drzewami i podpaleniami koron drzew. Zauważyłeś, ze zamierzają taktycznie zbliżyć się nad ciebie bezpośrednio i zapewne zeskoczyć na drzewca... dzieli ich około 10 metrów by być tuż nad tobą.



3x Spijacz

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #34 dnia: 08 Lipiec 2014, 20:15:53 »
Nasard za pomocą energii magicznej przetransportował swe ciało, cząsteczka po cząsteczkę w miejsce oddalone o 30 metrów, by ponownie je uformować na drzewie. Takim zabiegiem przesiadł się z jednego drzewa na drugie, a to po to tylko, by mieć czas na pozyskanie sojuszników w walce.

Wróg:
3x Spijacz

Sojusznik:

1x Drzewiec

Canis

  • Gość
Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #35 dnia: 08 Lipiec 2014, 21:03:17 »
Wrogowie zauważyli zróżnicowane jakie generowałeś i ich intelekt podpowiadał zastosowania złożonych działań. Gdy przetransportowałeś swoje ciało, jeden ze spijaczy pozostał and koroną drzewa czekając na odpowiedni moment zejścia na twojego drzewca, by zmusić cię do konieczności ataku własnych tworów na zaś. Dwa spijacze pomknęły nad tobą w analogiczny sposób co poprzednio by znaleźć się nad tobą.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #36 dnia: 08 Lipiec 2014, 21:22:40 »
Rakbar złapał dłońmi gałęzie. Wyczuł nikłą energie w nich drzemiącą, do której dołączył połączenie ze swoimi pokładami energii magicznej. Stworzył niejako pasożytniczą więź, która umożliwiła mu powołanie drzewa do życia. Postanowił zaryzykować. Nie widział Spijacza siedzącego w koronie drzew na tyle, by uderzyć punktowo - skręcając mu kart. Był jednak na tyle pewien jego pozycji, by uderzyć na ślepo uformowaną z energii magicznej pięścią. Uderzyła ona w listowia, by z impetem pacnąć poczwarę. Straciła ona rezon i spadła na ziemię, a tam rządziła już tylko jedna istota: Drzewiec. Na wyraźny rozkaz źródła swojego życia, wpadł w szarżę, biegnąc wprost na Spijacza. Pech chciał, że dynamiczny zryw Drzewca połączony z szybką reakcją Rakbara i małą odległością spadającej z drzewa bestii od powołanego do życia drzewa, uniemożliwiły jakąkolwiek reakcje Spijacza. Został na stratowany - tj. jego organy wewnętrzne zostały roztrzaskane, co doprowadziło do bezpośredniej śmierci.

Jak wpłynęło to na sytuacje Rakbara, do którego zbliżały się kolejne dwa osobniki?



Wróg:
2x Spijacz

Sojusznik:

2x Drzewiec

Canis

  • Gość
Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #37 dnia: 08 Lipiec 2014, 21:55:18 »
Dwa spijacze byli już nad tobą i zeskoczyły z gałęzi wprost na ciebie, na twojego drzewca, zmierzają po konarze wprost na ciebie szykując atak kolcem w twoje ciało...

//10 metrów od ciebie w górę. Spadają, masz naprawdę mało czasu na reakcję.

Offline Rakbar Nasard

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4493
  • Reputacja: 4124
  • Płeć: Mężczyzna
  • I will find you anywhere you go.
    • Karta postaci

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #38 dnia: 08 Lipiec 2014, 22:08:22 »
To była ta sytuacja, w której trzeba się ulotnić. Rakbar ponownie przeniósł swe ciało o 30 metrów, na pierwszego drzewca, który stał spokojnie. Mechanizm teleportacji stanowił schemat podobny jak poprzednio - przemieszczenie każdej cząsteczki ciała kawałek po kawałku w inne miejsce, a następnie ich ponowne połączenie. Obie bestie są teraz na przyzwanym Drzewcu, o którym zapewne nie maja pojęcia - nie ruszył się bowiem on o krok i zachowywał się jak okoliczne drzewa.



Wróg:
2x Spijacz

Sojusznik:

2x Drzewiec

Canis

  • Gość
Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #39 dnia: 08 Lipiec 2014, 22:15:49 »
Rozwścieczone spijacze nie mające wiele wyjścia zeskoczyły z drzewca i rozbijając się na dwie osobne jednostki, jedna z lewej, druga z prawej po łuku zaczęły szarżować na ciebie by wykonać atak.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Dżungla - kłusownicy
« Odpowiedź #39 dnia: 08 Lipiec 2014, 22:15:49 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top