Gdy wyciągnęłaś kwit z akt sprawy, razem z nim wyleciały jakieś dwie rzeczy, niewielkie, upadły na ziemię tworząc dziwaczny dźwięk, może trochę jak coś okrągłego metalowego o marmurową posadzkę.
Rozglądając się po pomieszczeniu zauważyłaś, ze są jeszcze 2 drzwi, jedne prowadzące w lewo, czyli zapewne w kierunku wejścia, drugie zaś prowadzące na przeciwko, do kolejnego pomieszczenia bez okien, lecz te drzwi były całe metalowe, miały zasuwę zabezpieczoną kłódką z nieznanego ci minerału...
W tym momencie usłyszałaś okropny wrzask Komisarza Georga Hertligna z oddali, słyszałaś go całkowicie wyraźnie mimo odległości 18 metrów.
- KURWA! OKNO WYBITE KTOÂŚ SIĂ WÂŁAMUJE...
//Te trzy kropki zostaną dokończone, teraz twoje działania, zależnie jak daleko je opiszesz, tak posunę działania. Jeżeli mogę coś doradzić, to metodę małych kroków, lecz dokładnie i precyzyjnie opisanych, bym nie posuwał akcji zbyt daleko.