- Proszę, to dla ciebie.
Powiedziała oddając pucharek i zatrzymując sobie pierścienie.
- Pożyczyłam sobie jeszcze dwie inne rzeczy, lecz ten właściciel to musiała być jakaś szycha, skoro to była twoja własność, to będziesz może podejrzana. Ale trudno, zlecenie wykonałam, na ile to dobrze wpłynie dla ciebie... - Powiedziała i z nieukrywanym uśmiechem mrugnęła zalotnie.