Zaciągnęła go na ubocze, tak, by nikt ich nie widział, ani nie słyszał. No.. i zaczęła się paplanina. Co ty sobie wyobrażasz?! Znamy się bardzo, bardzo krótko, nie licząc naszego pierwszego, jakże niemiłego spotkania, kiedy mnie nastraszyłeś z ojcem! Jak śmiesz organizować ślub?! A może pomyślałbyś o mnie, o moich uczuciach? Przez nasz ślub nie zawrzesz pokoju z Kratosem, wiem to. Dużo już wiem. Ale nie wiem, co chcesz osiągnąć, poślubiając mnie.