Nim wasza rozmowa zaczęła się na dobre, twoją uwagę zwrócił dziwny posążek, który karczmarz wycierał szmatką, niczym kufel. Czułeś, że nie powinieneś w ogóle brać pod uwagę wykorzystanie tego przedmiotu. Chwilę potem dostrzegłeś elfa, który wszedł do karczmy. Kojarzyłeś go, lecz na pewno nie spotkałeś się z nim jako Aragorn. No chyba, że rzuciłeś na niego okiem, gdy sytuacja tu odgrywana miała miejsce w rzeczywistości. To musiał być jakiś stary znajomy maurena, a co za tym idzie, bardzo pożądana dla ciebie w tym momencie osoba.