Poległem na pytaniu o zgromadzeniach publicznych, kolejne zresztą są też kłopotliwe w odpowiedzi. Ale weźmy na przykład to o zgromadzeniach:
a) Władza powinna mieć prawo do rozwiązania zgromadzenia publicznego godzącego w dobre obyczaje.
Zależy co robią. Nie wyobrażam sobie akceptacji, dla osobników chodzących po mieście z gołymi fujarami albo profanujących np. symbole narodowe tudzież chrześcijańskie. Propaganda homoseksualna też oczywiście powinna być zakazana etc.
b) Władza powinna mieć prawo do rozwiązania demonstracji nawołującej do dyskryminacji rasowej, narodowościowej lub innej
Brak akceptacji, np. dla dyskryminacji Polaków etc.
c) Władza powinna mieć prawo do rozwiązania zgromadzenia nawołującego do przemocy wobec kogokolwiek
Oczywiście rozwiązać.
Niestety można zaznaczyć tylko jedną odpowiedź, dlatego rozwiązywanie testu skończyłem na tymże pytaniu; wszelako swoje poglądy znam, więc nie mam żałości.