Autor Wątek: Mojego wykonania piosenka .  (Przeczytany 2260 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline matej2502

  • Kret
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Reputacja: 2
Mojego wykonania piosenka .
« dnia: 15 Sierpień 2013, 11:32:36 »
Witam chciałbym wam przedstawic moj tekst o gothicu 2 Noc kruka. Interesuje się rapem więc ten tekst tez zrobilem w stylu raperskim . Prosze o szczere opinie. Niech kazda osoba powie co bylo nie tak a co okej . I czy jakoś to wygląda . Jest to piosenka w ktorej zawarta jest opowiessc . Jest 6 zwrotek tak jak szesc rozdzialow . Znajduja sie to rowniez tresci wulgrane wiec z gory przepraszam , Lecz jest ich nie wiele . Wracajac do piosenki .. Jest to przygoda wyslannika innosa a konkretniej palladyna . Zajmuje sie tworzeniem rapu od paru tygodni jestem zielony w tym co robie lecz po przez wasze opinie bede wiedzial jakie sa moje mozliwosci i co pomoze mi w rozpowrzechnianiu swoich choryzontow w tej dziedzinie. Prosze nie kopiowac tekstu , (nie powielać) Wszelkie prawa zastrzezone  . A wiec sluchajcie . I sami ocencie ..  : ) Zycze milego czytania .

_____________________________________________________________________________________

{PIOESNKA - GOTHIC ADVENTURE}




         Z góry mowię refren robiłem na śpiocha iksss deee.

1..[...] Zaczynam swą przygode w wieży,
U Xardasa ucznia beliara.
Pierwszy rozdział, początek przygody.
Znając życie zaczną się kłopoty.
Lecz z początku spotykam kumpla.
Dawnego kupca, z koloni wędrowca.
Opowiada mi o swoim życiu.
Uświadamia o swym przybyciu.
Nie ma czasu, trzeba ruszać dalej.
Z Lobarta farmą i panującym tam skandalem.
Zarabiam na swoją pierwsza zbroje.
By wejśc do miasta z dozwolonym ubiorem.
Poznaje ludzi, dostaje questy.
By móc rozpocząć swój życiowy festyn.
Nabrałem z czasem troche doświadczenia.
Czas by dołączyć do jakiegoś plemienia.
Ma decyzja przyniesie skutki.
Może dobre, lub zalane smutki.

            Ref: Bóg Innos kieruje moim życiem.
                   I adanos sprawdza znakomicie.
                   A tam beliar z góry spogląda.
                   I się smieje jak (mi) śmierć w oczy zagląda.



2.Drugi rozdział się rozpoczął.
Czas aby podążać swą życiową drogą.
Lares prowadzi mnie do magów wody.
I tym samym poznaje nowe przygody.
Otwieram tajemniczy portal, do niezbadanej części wyspy.
Może to są jakieś korzyści albo mogów dziwne domysły.
Dotarłem tam po dwóch tygodniach.
Nagle patrze ?.. ruiny magów ognia.
Poznaje jednego z piratów.
Pokazuje mi obóz wariatów.
Dostaje tam wiele cennych wskazówek.
Aby dostać sie do gniazda mrówek.
Ich królowa ma na imię Kruk.
Dostał moc która zwala z nóg.!
Po wielu trudach i oczekiwaniach.
Dotarłem do wysłannika beliara.
Zniszczyłem go więc wracam do domu.
Lecz to początek mego horroru.
Zawijam się do koloni karnej.
By mieć dowód wojny nie banalnej!.
Było trudno lecz go zdobyłem.
Teraz wracam tam skąd przybyłem.


              Ref:Bóg Innos kieruje moim życiem.
                   I adanos sprawdza znakomicie.
                   A tam beliar z góry spogląda.
                   I się smieje jak (mi) śmierć w oczy zagląda.




3.Dotarłem na przełęcz, ujrzałem światło dzienne.
Nagle sztach!... -.- myśle.. chyba dedłem.
Lecz nowy rodział sie rozpoczyna.
Oko boga, niczym ma rodzina.
Otwieram drzwi od przełęczy, nagle..
Słyszę coś za mną jęczy .. Ale na marne..
Jakaś czarna zakapturzona postać.
Oczy czerwone jakby bucha dostał.
Zaczepia mnie, rzuca klątwe swą.
Ja na to: Spierdalam stąd.!
Zaczepia mnie lester, Zza bariery kumpel.
Mówi że przeżyłem cudem.
Przekazuje mi wiadomość.
Bym do Xardasa zwrócił się o pomoc.
Dotarłem jakoś do wieży xardasa.
Mówi o oku i tych czarnych kutasach.
Zeby lepiej na nich uważać .
Bo mają klątwe augiasza..   (co kolwiek to znaczy :D)...
Z klasztoru skradziono podstępnie oko..
Mówie spoko.. I siema nowym przygodom.
Udaje się do słonecznego kręgu.
Zabieram oko, ups, coś pękło.
Rozjebany amulet czas naprawić.
Kowal Bennet pomoże czas zabić.
Po dwóch dniach wszystko jest gotowe.
Czas by ruszać w dalszą drogę.


              Ref:Bóg Innos kieruje moim życiem.
                   I adanos sprawdza znakomicie.
                   A tam beliar z góry spogląda.
                   I się smieje jak (mi) śmierć w oczy zagląda.



4.Wracam z pomocą do kolonii.
Na piechote, bo nie ma koni.
Na początku spotykam kumpla gorna.
Udziela mi paru cennych porad.
Mówie nic, trzeba ruszać dalej.
Najlepiej prosto na smoków polowanie.
Może troche tego ominę.
Ale zrozumcie. Mam anginę.
Pozbawiłem wszystkie gady.
Serc które prowadziły do zagłady.
Wracam na zamek a tam.
Palladyni sie radują.
Ale w Khorinis chłopy sie buntują.
Gdzie nie pójdę , tam jest kłopot.
Czas by sprawić komuś łomot.
Bez względu na to czy pomoże czy nie.
Niech każdy w końcu zastanowi się.
Idę na przełęcz. Wracam z powrotem.
Muszę się umyć, bo wale potem.


         
                            Ref:Bóg Innos kieruje moim życiem.
                   I adanos sprawdza znakomicie.
                   A tam beliar z góry spogląda.
                   I się smieje jak (mi) śmierć w oczy zagląda.




5.Czas przygotowań się rozpoczął.
Nowe questy mnie zaskoczą.
Piąty rozdział mym sprawdzianem.
Przed magicznym miecza działaniem.
Potrzeba mi statku.. Nie byle jakiego.
Aby mógł popłynąć ze mną Diego.
Dostałem od Hagena statek.
By móc rozwiązać reszte zagadek.
Zbieram ekipę do wyprawy w rejs.
By położyć temu wszystkiemu kres..
Potrzebuje kapitana ....(?).
Torlof świetnie sie nada!..
Zabrałem też Lee,Lestera,Diego, i Wilka.
Może też Gorn i Milten tu zawita.
To na tyle, żegnam khorinis.
Wbijam na statek na irdorath płynę.



         

            
                            Ref:Bóg Innos kieruje moim życiem.
                   I adanos sprawdza znakomicie.
                   A tam beliar z góry spogląda.
                   I się smieje jak (mi) śmierć w oczy zagląda.





6.Nie mam już sił, lecz musze walczyć.
By móc na końcu z wrogiem zatańczyć.
Ruszam w drogę ciemnym korytarzem.
W razie potrzeby owinę się bandażem.
Spotykam orków, nie jednego nie dwóch.
Tylko kilkaset do ścięcia głów.
Dochodzę do śmiertelnych pułapek.
Pechodzę je dla kresu zagadek.
Zatrzymuje mnie przed bramą czarny mag.
Uczeń beliara. Człowiek bez wad.
Jednak to dla mnie nie przeszkoda.
Ponieważ mam siłę mego boga.
Dochodzę do smoka ożywieńca.
Mówi to juz koniec, pozbawie cię serca.
Jednak to ja znów wygrałem.
Tak było i tak będzie ..AMEN..
To juz koniec tej przygody.
Zjawia się xardas jakby z wody.
Mówi o tym co mnie czeka.
Lecz na mnie sen już czeka .....(..).

               Ewentualnie Refren.




______________________________________-

Tak jak wczesniej wspomnialem prosze o szczere wypowiedzi , zrobilem to dla fanatykow serii gothic Pozdrawiam
! matej2502 . <rycerz>

Forum Tawerny Gothic

Mojego wykonania piosenka .
« dnia: 15 Sierpień 2013, 11:32:36 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything