- Pierwszą ofiarą był Vel - rybak, stracił oczy w wyniku stopienia. Druga ofiara została rozerwana od środka przez krzew, który wyrósł jej w brzuchu. Był to drwal Bartek. Trzeci z kolei był rolnik Mateo, utopił się na środku pola. Czwarta ofiara zmiażdżona przez dzwon to nasz kapłan Vertus. Dziś dowiedzieliśmy się o piątej ofierze, strażniku Tabiaszu, który zamarzł.