Flamel oczywiście nie miał zamiaru zabijać Auriusa. Dodatkowo bardzo nie spodobało mu się to, że Niebieski użył słów "kazałbym" i "kurwo". Co ten chuj sobie myśli! Dracon zerknął na zakonnika. Miał nadzieję, że ten zrozumie spojrzenie. Skoro od początku oszukiwał orka, mógł to ciągnąć. Po krótkim namyśle, zszedł z konia. Tak zupełnie przypadkowo ustawił się za nim, aby w razie czego zagrodzić drogę orkowi. Wyciągnął topór.
- Jak tam sobie chcesz - odparł. Nie reaguj, nie atakuj mnie, plan mam kurwa! myślał gorączkowo, wiedząc, że rycerzyk w myślach raczej czytać nie potrafi. Wyciągnął dłoń na zakonnika...
- Izipash! - Szybko zmienił cel, kierując błyskawicę w Niebieskiego. Wątpił, aby to wystarczyło, ale mogło chociaż ogłuszyć orka...