- Oho! A jaki drażliwy! - zaśmiał się. - Różnicy niema. Po prostu napierdalasz po wszystkim jak leci. Tnij odstające członki, głowę, ręce, nogi. Po głowie przeważnie od razu się rozsypują... Przynajmniej jest tak, gdy owe szkielety, czy inne zambi są dziełem nekromanty. Co się tyczy zombi to trzeba uważać, bo są siedliskiem całego trującego gówna jakie świat zna. Ale ty, jako odporny na te ustrojstwa, nie powinieneś mieć problemów.