Poszukam karczmy! Tam można zasięgnąć języka. Nocturnus przez wiele godzin kręcił się po okolicy, gdy jego oczom ukazała się karczma. No kurwa nareszcie! Wszedł do karczmy i jak zawsze usiadł przy ladzie barowej.
- Bądź pozdrowiony karczmarzu! Nalej mi piwa! Poszukuję niejakiego Mohameda Kazara, maureńskiego dyplomatę i handlarza. Daleko na północno-wschodniej części wyspy powstał konflikt zbrojny. Jeśli temu nie zapobiegniemy, to elfy i krasnoludy powybijają się nawzajem, co może znacznie zaszkodzić gospodarce Valfdeńskiej, a nawet kompletnie ją zrujnować. A słaba gospodarka to słabe państwo, które łatwo może ulec najeźdźcy!