Króliczek nr 66 załatwił trochę koksu i razem z króliczkiem nr 67, 68, 69 i 70 zrobili imprezę. Połowę towaru sprzedali i kupili za nie kilka krat piwska i wódę. Zaprosili też Panie Króliczkowe. Chlali, ćpali i chędożyli do późnej godziny. Okazało się jednak że wódka była z Czech, koks trefny, a Królikowe miały trypla.
Rano wszyscy rano byli już martwi.