-Dobra.- powiedział krasnolud, gdy zobaczył że jest z nim już obydwoje ludzi. -Plan jest taki. Grupa bandytów którą zamierzamy się zająć jest dość liczna i grasuje w okolicy Atusel już od kilku miesięcy. Na szczęście mój znajomy odkrył gdzie znajduje się ich kryjówka i w zamian za część łupu zobowiązał się ją obserwować. Dlatego wiem, że o świcie połowa oprychów opuściła swoją norę. Pójdziemy tam, zabijemy tych co zostali, zabierzemy co da się zabrać, a resztę rozpieprzymy. Ich kryjówka jest jakiś kilometr w głąb lasu. I pójdziemy pieszo, wierzchowce lepiej zostawić w mieście.-