- Najpierw zmącono nasz słuch, wzrok i wstrzemięźliwość seksualną bardzo ładnym tańcem nagich elfek wokół ogniska. Oczywiście był to podstęp, dzięki któremu zręcznie otoczyło nas kilku magów ognia. Opętani. Po zwycięskiej walce przesłuchaliśmy jednego. Jego pan ma przyjść na ten świat. Właśnie w tej chwili gdzieś na dole odprawiany jest odpowiedni rytuał. Wydaje mi się, że nie powinniśmy marnować czasu. - odpowiedział.