Dyskusja o grze

[DarkModders]

Kto, oprócz Isa, może podliczyć do skarbca gminy nowe lokacje?

[Melkior Tacticus]

Oprócz Isa, jeszcze Isentor.

[DarkModders]

Czyli nikt. Kurde... 

[Melkior Tacticus]

Chatal wziąłem ja, jakby ktoś był ciekaw.

[Devristus Morii]

Szukam osoby chętnej, która ma czas, dostęp do cechu i chce zarobić

[Melkior Tacticus]

Słucham?

[Devristus Morii]

Nie będzie mnie przez najbliższy tydzień.

[DarkModders]

[member=1]Isentor[/member] Proszę, sprawdź moje PW i odpisz na nie. To bardzo ważna sprawa i chciałbym otrzymać na nią odpowiedź jak najszybciej.

[Isentor]

Ankiety działają?

[Melkior Tacticus]

Chciałbym coś zaproponować, system bycia szlachcicem jest w Marancie mocno niedoprecyzowany prawda? Jednakże mi akurat chodzi o co inne. Najmniejszą ziemią jaką można dostać jest gmina. A gdyby dać możliwość posiadania np. folwarku, kasztelu, miasteczka? Albo winnicy, niczym u pewnego Gerwanta z Rivi. Raz że doda to więcej lokacji (a więcej lokacji to więcej kasy do gminy), a dwa... no byłoby ciekawie.

[Marduk Draven]

O, przy tym więcej osób miałoby tytuł, nadawanie byłoby prostsze, no i urozmaicenie.

[Silion aep Mor]

A nie wydaje Ci się że gdy każdy będzie latał z tytułem szlachcica to zepsuje to cały klimat gry? Każdy wtedy się będzie nosił niczym paw. A bycie szlachcicem to raz że zyski z ziem, dwa nowe przywileje jak możliwość kupna domu w szlacheckiej czy nauki walki szablą. Dodatkowo to buduje klimat gdy część osób jest wyżej uprzywilejowana od innych. Robi fajną zależność między graczami/
Nie uważasz że wtedy zrobią się pochody do Herolda jak po pińcet plus?

Jestem na nie

[Melkior Tacticus]

A kto powiedział ÂŻE TYTUÂŁ MAJÂĄ MIEÆ WSZYSCY? Liczba gmin jest ograniczona. Zresztą, gdyby każdy z 20+ szlachciców przyłaził co tydzień to wiesz.

[Silion aep Mor]

No to co Ci po winnicy z której i tak nie masz zysku bo nie masz tytułu szlachcica nadającego Ci to uprawnienie?

[Melkior Tacticus]

To że np. ktoś będzie szlachcicem a nie będzie gmin etc. to zawsze coś dostanie.

[Silion aep Mor]

No i mówię, takie coś zrobi pochody jak po 500+

Szczerze mówiąc czym więcej osób ma kasę z ziem tym mniej muszą chodzić na wyprawy bo mają stały dopływ gotówki co przekłada się na mniejsze zainteresowanie grą gdyż najważniejsze miejsce - dział wypraw lekko zdycha w samotności...

[Elizabeth]

Może zdycha, bo wyprawy są nudne : )

[Silion aep Mor]

Skoro tak sądzisz to zacznij robić takie które według Ciebie są fascynujące

[Elizabeth]

To była tylko delikatna sugestia, żebyś nie wiązał wypraw tylko z chęcią łatwego zarobku. Widać może ty miałeś taką aspirację, ale nie każdy ją podziela.

[Silion aep Mor]

Ja mam na myśli to iż ta gra polega na odgrywaniu roli, na opowiadaniu historii naszej postaci, w końcu to PBF to taki papierowy RPG...
Wyprawy powinny być najważniejsze gdyż to nie jest "łatwy zarobek", to fajna przygoda za którą i tak zwykle nie otrzymujesz za dużo pieniążków co nakręca koło bo wciąż Ci mało i idziesz na kolejną wyprawę.
Kasa za ziemię jest okej ale to już jak ktoś faktycznie zasłużył na tytuł i ziemię którą dostał. Inaczej jest to osiadanie na laurach...
Generowanie kolejnych miejsc zarobku jest złe bo dochodzi do absurdów że gracz ma kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy grzywien i nie ma ich na co wydać bo przyrost kasy jest za duży w stosunku do tego jak wolno się ją wydaje a wydaje się wolno gdyż większość osób które mają duużo kasy są już zwykle na jakimś zaawansowanym stopniu rozwoju więc większość potrzebnych im rzeczy już mają...