Zaczęło się ileś tam dobrych miesięcy temu, gdy Bractwo poszło na wyprawę, otoczyły ich demony, a Zartat zesłał anielicę, która im pomogła. Potem siedziała ona w Bractwie, pomagając zakonnikom. Jak już się człowiek wyexpił, napomagał i w ogóle, to można było przystąpić do testu, pójść do nieba i zostać aniołem.