Co powiecie o tym?
. 6.02.20 eII Aragorn Tacticus został pozbawiony wszelkich szlacheckich przywilejów za popełnione zbrodnie przez miłościwie panującego władcę Isentora I Aquila. Problem polega na tym że owe „zbrodnie” nie zostały nigdy dokładnie sprecyzowane. A przynajmniej Aragorn nigdy nikomu o tym zbyt wiele nie wspominał, rozprawy nie było. Owszem, Aragorn powołał się na zasadę senioratu stając bezpośrednio przed królem i wszystko rozwiązano bez świadków. Pozostaje jednak olbrzymi znak zapytania. Były hrabia miał wrogów, także wśród kupców. A to ponoć ci oskarżyli go o napady na konwoje handlarzy ziołami… To brzmi niedorzecznie prawda? A jednak. Dowody wypłynęły na wierzch gdy Yarpen i Vernon – dwaj najbliżsi współpracownicy Aragorna – wygrzebali stare raporty i notatki z archiwum rodowego w trakcie jego niszczenia w twierdzy Crack de Tacticu. W dużym skrócie, wyszło na jaw że Aragorn przez 20 lat służby dla Valfden wykorzystywał wszystko i wszystkich do zbicia majątku i zdobycia ziem i tytułów. A jego działania były w istocie nielegalne. Po utracie tytułów usiłował wciągnąć w swe gierki swego syna. Ten jednak szybko zorientował się o co chodzi i odpuścił sobie zemstę. Aragorn przekazał majątek synowi i zniknął, opuszczając Valfden. Melkior - nowa głowa rodu – chce ponoć zrzec się nazwiska by zmyć hańbę.