Co do Devristusa (mogłem przepisać od ciebie
) wybacz, że uznałem go za elfa. (o ile dobrze pamiętam był nim przed odrodzeniem). Fajne masz to porównanie do gestapo i chyba masz racje :/ .
Ciągle mu grożę? Gdzie? Bo nie kojarzę.
Zagadki Charona nie brałem za podstawę czy wytłumaczenie mojego zachowania. Po prostu staram się fajnie i oryginalnie odegrać swoją postać
Co do samego schwytania to dowiedziałem się od jednego z graczy, że nie da się telekinezą przyciągnąć tak ciężkiego obiektu. No ale jak bym miał okazje coś tam napisać to bym napisał, że nie uciekam bo i po co?
Miałbym się ukrywać przez resztę pobytu?
Sądzę, że nie było by mnie tam zanim ten niewolnik w ogóle zgłosiłby przestępstwo. Bo chyba Devristus nie ma posterunku w domu nie?
A i Regash czemu tak uważasz? Bo samo stwierdzenie po za tym, że jest nie miłe nie wnosi nic do dyskusji.