GvG zrobiliśmy kiedyś w Everlandzie. Walczyłem jedną z Necrosem. To była najtrudniejsza potyczka, jaką odbyłem w całej historii moich przygód z PBF.
Zasady proste: każdy dostaje takie samo wyposażenie, ale umiejętności zachowuje. Jeden gracz opisuje atak, drugi opisuje ewentualną kontrę/unik. Jak ten drugi nie odpisze po 24h, to tamten atak wchodził automatycznie z całym dobrodziejstwem inwentarza. Naprawdę była to świetna zabawa.
Jestem całkowicie "za".