oficjalny Polski serwis gier z serii Gothic
Nad Valfden zapanowała Veris, roku 2 IV Ery. Rośliny i zwierzęta budzą się do życia po hemisowych mrozach. Jest ciepło i słonecznie.
0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.
Nikt rzemieślnikom nie broni sprzedawać swoje rzeczy w sklepach graczy. Czemu tego nikt nie robi?
1: http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zasady_zak%C5%82adania_sklepu2: W czeladzi się wytwarza broń.3. Nie wiem. Od dawna prosze o upublicznienia tej listyNikt rzemieślnikom nie broni sprzedawać swoje rzeczy w sklepach graczy. Czemu tego nikt nie robi?
Wg. mnie wszystkie usługi związane z leczeniem powinny być płatne. Każdy gracz powinien się liczyć z tym, że będzie musiał coś zapłacić. Czy 5 czy 100 grzywien, zależnie od urazu. W ogóle to ktoś z przyszłych radnych mógłby też się zajęć handlem między graczami.;/
Dawniej było tak, pamiętam, że każdy rzemieślnik miał swój "zakład". Gracze kupowali u gracza, a nie u NPC. Obecnie handel jest tylko z NPC. Powinno być tak jak ze sklepami, opłata 500 grzywien i ma się swój zakład z cennikiem usług. Dlaczego od tego odeszliście?
Ja niby chcę założyć sklep ze zbrojami na zamówienie, ale nie przewiduję zysków, skoro wystarczy pójść na jarmark i kupić dosłownie wszystko. Tak więc Rakbar ma nieco racji, obecny system nie wspiera gracza.
Cena za godzinę: 50 grzywienjestem rozczarowany, tak nisko cenisz łuskowate baby?
O krasnoludach nie wspomnę. Raz spróbujesz z brodatą innej nie będziesz chciał
Muahahaha!http://marant.tawerna-gothic.pl/index.php?topic=25217.new#new
Szpital może pełnić dwie funkcje:Być miejscem pracy, przychodzi taki z umką medyka i co godzinę opisuje jak leczy chorych, a za każdą godzinę dostaje wynagrodzenie, tak samo witalita. A jednocześnie przychodzi ktoś po pomoc do szpitala i go leczą... za jakąś opłatę...