A co jeśli ktoś nie ma zamiaru stawać się kowalem czy alchemikiem i nie jest tak opisany i oczytany by pisać walkę i opis okolicznej fauny i flory na post w wielkości kartki A4?
Za epicki opis przysługuje 1 talent. Za aktywność 1 talent i za odbyte walki różna ilość talentów. Jeśli nie potrafisz pisać możesz być aktywny, jeśli nie potrafisz pisać ani nie jesteś aktywny, to zawsze możesz uratować się walką. Ważne byś opisywał walkę dokładnie. Nie trzeba do tego talentu literackiego, wystarczy nawet zwykły techniczny język, byleby był dokładny.
Nigdy nie stanie się wielkim wojownikiem. Nawet po 10 latach grania. Zostanie cienkim graczem, który potrafi sobie nieźle dorobić na wytwarzaniu przedmiotów.
Nigdy nie zostanie mistrzem miecza, nigdy nie wyuczy się potężniejszych czarów. Skoro nie będzie mógł się kształcić, znudzi mu się i oleję grę.
Postęp jest zauważalny gołym okiem. Ostatni gracz, który jest żywym przykładem tego, że da się zrobić coś lepiej jest Koza. Niektórzy lubią wręcz grać jako handlarze, rzemieślnicy, sprawia im to większą frajdę niż bieganie po lesie z mieczem i opisywanie widowiskowych walk. Także każdy znajduje coś dla siebie.
Rozumiem, że ktoś kto nie potrafi pisać nie stanie się z dnia na dzień poetą. Niemniej jednak trzeba podchodzić do tego z wyjątkową ignorancją, żeby nie dostrzegać postępu jaki zachodzi w graczu. Byli tacy co z początku w opisie walki ograniczali się do zwrotu "zabiłem przeciwnika". Z czasem przeszli na "zabiłem wilka mieczem", później na "zadałem cios mieczem od lewej w pysk wilka" itd. Na tym to polega.