O broniach sam już pisałem dwa razy. Za pierwszym razem wypisałem nawet jak powinno to wyglądać. Aktualnie podział mamy na obrażenia, jakie zadają poszczególne bronie, a nie wygląd. Sztyletem można coś przeciąć, tak samo miecz - są w siecznych. Kostur ma obrażenia miażdżone, tak jak młot - obuch.
Mój pomysł: Lekkie, ciężki, długie.
Lekkie sieczne (miecze jednoręczne itp), obuchowe (jednoręczne młoty, buzdygany itp), kłujące (ostrza, sztylety, szpony)
Ciężkie sieczne (dwuręczne miecze, topory), obuchowe (dwuręczne młoty itp)
Długie obuchowe (kostury, kije), sieczne/kłujące (trójzęby, włócznie)
I odpowiednie umiejętności. I w końcu podczas jednej nauki nie nauczymy się obsługi sztyletu i topora dwuręcznego.
Ale czy ktoś to zauważy? Wątpię. Dlatego mam już lekko wyjebane i gram na tym co jest.