-Jasna cholera. Czy nie możecie zrobić wyjątku? Obrabowano mnie! Zapłacę, dam nawet połowę towarów. To naprawdę wartościowe rzeczy. Mam kamienie szlachetne, alekohole, cenne tkaniny, oraz wiele złota. Mówiłem już, że ta sprawa nie może zostać nagłośniona. Cały oddział straży wychodzący wraz ze mną z miasta napewno wzbudzi podejrzenia. Poza tym, trzeba odzyskać moje towary, zanim uciekną.- mówił młodzieniec udając jeszcze bardziej zdenerwowanego.