Napełnianie skarbca

[Istedd]

Istedd wystawił gardę wyuczonym od gestem. Trzymał miecz oburącz, gdyż uderzenie orka mogło być wielce silne. Tak też sparował uderzenie i... wycofał się dla pewności dość szybkim, zwinnym ruchem. Jakoby postawa jego zmieniła się w dramatycznym momencie. Nie wiedział czemu. Nogi same rozkazały.

[Hagmar]

Szczęśliwym trafem udało Ci się zwiać, orkowie gonili cię tylko przez chwilę.

[Istedd]

Mężczyzna oddychał ciężko i z trudem nabierał tchu. Nie był rad, że zostawił tam bagienne ziele. Był zdecydowanie zły na siebie. Cóż pozostawało? Odbić ziele? Nie wiedział. Udał się do stajni po swego wierzchowca.

[Hagmar]

Jakakolwiek akcja w obcym kraju nie miała sensu, a orków było zapewne dużo więcej na ich okręcie. Zrezygnowany wróciłeś przez portal a później do siedziby gdzie zdałeś raport.

Koniec.

Podsumowanie: Wysłany w celu sprzedaży ziela Istedd nie zdołał wykonać zadania, ze względu na zaistniałe okoliczności wycofał się.