List gończy - Falran Arhonx

[Anette Du'Monteau]

-Znajdzie się wolny pokój dobrodzieju? Podróżuje po naszym królestwie jako goniec, a mój koń nie ma już sił. Mi zresztą też już dupa niemal do siodła przyrosła. To jak, będzie jakaś alkowa? Nie musi być wielka.

[Hagmar]

A znajdzie. Proszę, oto klucz. Pokój na piętrze drugi po lewej.

[Anette Du'Monteau]

-Jeszcze jedna sprawa, widziałeś może tego jegomościa? Też kiedyś był gońcem ale zabrał ze sobą kilka przesyłek. Musze je odebrać i dostarczyć do właścicieli. Jeśli cokolwiek wiesz byłbym wdzięczny w imieniu Królestwa Valfden. - powiedział przysuwając złotą monetę

[Hagmar]

A widziałem, godzinę temu odjechał. Przykro mi panie.

[Anette Du'Monteau]

-Ech, trudno. Zatem do zobaczenia jutro. Mauren odebrał klucz i udał się do pokoju. Wiedział, że zbieg daleko nie ucieknie w czasie mroku. Jeśli się zatrzyma będzie musiał uważać na watahy głodnych wilków krążące o tej porze w poszukiwaniu jakiejkolwiek zdobyczy. Natomiast jeśli będzie gnał zmęczy zbyt szybko konia. W każdy razie Zeyfar miał pewną przewagę.

[Hagmar]

Minęła noc, już miałeś zejść po schodach gdy usłyszałeś kłótnię.
Umawialiśmy się na dwieście! A co to jest? Gówno. Izaak zabij go.
Aaa...ale.. Dalej usłyszałeś ciężki odgłos upadającego ciała, zszedłeś powoli na dół, w izbie stał sam Arhonx i dwóch "pomagierów".

Falran Arhonx
Uzbrojony w:

1.
Nazwa broni: Krótki miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]


Odziany w

Nazwa odzienia: Przeszywka
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: strój
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków bawełny.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną 50%

Umiejętności nabywane:
Używanie zbrój miękkich

2x Pomagier
Uzbrojony w:

1.
Nazwa broni: Krótki miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]


Odziany w

Nazwa odzienia: Przeszywka
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: strój
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków bawełny.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną 50%

Umiejętności nabywane:
Używanie zbrój miękkich

[Anette Du'Monteau]

Ziewając przeciągle Zeyfar zszedł na dół. Przeczesał leniwie włosy palcami, gdy nagle usłyszał rozmowę. Nie było by w niej nic specjalnego. gdyby nie słowo "zabiję". Mimowolnie ręka maurena zawędrowała ku rękojeści miecza. Zobaczył trzech mężczyzn. Jeden z nich kogoś mu przypominał. ÂŁowca wyciągnął list zza połów i przyjrzał się mu. Tak, teraz już wiedział.
-Pan Falran Arhonx? - spytał

[Hagmar]

A co ci kurwa do tego. Zabijcie go, nie mam całego dnia. Bandyci popełnili właśnie ostatni błąd w życiu.

[Anette Du'Monteau]

-Ech. - westchnął Navarre. A chciałem tylko pogadać. Wyciągnąwszy ostrze zrobił niemal natychmiastowy unik. Odbił dwa kolejne uderzenia i wyprowadził czyste cięcie. Chlasnął pomagiera po udzie i zdzielił go ręką w skroń. Zeyfar posłał mu kopniaka, za nim te zdążył się podnieść. Spojrzał na drugiego i przerzucając miecz w drugą dłoń przyjął bardziej bojową postawę.

[Hagmar]

Ja spadam Falran! Drugi pomagier po prostu uciekł. Farlan rzucił się na ciebie z mieczem.

[Anette Du'Monteau]

-ÂŚwietni ludzie. - rzucił Zeyfar. Chwycił szybko za drugie ostrze i zaczął odbijać całą serię cięć oraz pchnięć. Powolnymi krokami cofał się w tył. Wiedział, że z każdą kolejną chwilą zbliża się do ściany. Falran chcąc to wykorzystac pchnął mieczem z całej siły. W tej samej chwili Zeyfar padł na ziemię unikając ostrza o kilka centymetrów. ÂŁowca odpowiedział szybkim kopnięciem w klatkę piersiową. Arhonx poleciał w tył, a Navarre wstał i doskoczył do bandyty. Wyciągnął ramiona z klingami szeroko i wymierzył poniżej głowy Falrana. Ostrza spotkały się szyi, pozbawiając ciało głównego ośrodku myślowego. Głowa potoczyła się po podłodze. ÂŁowca strzepnął krew z mieczy szybkim ruchem i schował je do pochw.
-Jest tu ktoś jeszcze? Przydał by mi się worek i należało by wezwać jakąś straż.

[Hagmar]

Cicho wszędzie głucho wszędzie.

[Anette Du'Monteau]

-Trudno. Zeyfar znalazł jakiś większy worek i zapakował w niego głowę Falrana. Przytroczył ją do siodła tak, aby zbytnio nie poplamiła całego oporządzenia i sierści konia. Zastanawiał się chwilę co zrobić z nieprzytomnym pomagierem. Postanowił go przywiązać do pobliskiego słupa. ÂŚcisnął mocno nogi i ręce, lecz nie dość mocno żeby przypadkiem nie odciąć mu dopływu krwi do kończyn. Zostawił też kartkę nad jego głową, która głosiła: "Napadałem i zabijałem ludzi bez powodu. Jeden z nich leży w zajeździe. Proszę oddajcie mnie straży miejskiej". Jeśli mauren dobrze pamiętał to tym traktem co jakiś czas przejeżdżał patrol pilnujący trasy do Atusel. Zostawił go zatem i ruszył w drogę do największego portowego miasta. Cel, kwatera główna straży miejskiej.

[Hagmar]

Jechałeś i jechałeś i jechałeś... Patataj patataj patataj.

[Anette Du'Monteau]

Mauren patatajał w kierunku Atusel na swoim wiernym rumaku. Kiedy tam dotarł od razu udał się do głównej siedziby straży miejskiej. Trzymając spory wór poprosił jednego z strażników o widzenie się z ich dowódcą. Zaczął grzecznie czekać na pozwolenie, a co za tym idzie zaproszenie.

[Hagmar]

Strażnik zaprowadził Cię przed oblicze PANI kapitan, któś źle napisał imię. Kapitan Moira kończyła kolację.
Kto? Wskazała widelcem worek. Bo kto normalny zawraca głowę wymiarowi sprawiedliwości o tej porze.

[Anette Du'Monteau]

Zeyfar nie wyjął głowy, gdyż nie wypadało podczas spożywania posiłku przez kapitan Moire. Zwyczajnie położył go obok i odpowiedział.
-Falran Arhonx, podobnież był poszukiwany przez was.

[Hagmar]

Był, podoba mi sie twoje poczucie humoru ÂŁowco. Oto twoja nagroda. Moira położyła mieszek na stole. Bywaj złotko.

[Anette Du'Monteau]

-Szybka jest pani kapitan. Miło wiedzieć, że ręka sprawiedliwości nie śpi. Smacznego i żegnam. Navarre pochwycił mieszek, podrzucił do góry i schował za pazuchę. Stoickim krokiem oddalił się od garnizonu i z powrotem wsiadł na konia.
-Wracamy do domu Jerzy. - powiedział klepiąc delikatnie konia po szyi.

[Hagmar]

Bezpiecznie dopatatajałeś do Bastionu.

Miszyn komplityd!
Zeyfar - 100szt. złota [Icek kazał ]

Podsumowanie: Zefciu ubił cel.