Takie pytanko propozycja.
Czy nie byłoby opcji delikatnego rozwinięcia uniwersytetu valfdeńskiego?
Chodzi o naukę kilku dodatkowych rzeczy prócz tych języków jak np. jakiejś podstawowej alchemii czy kilku czysto teoretycznych umiejętności.
ÂŻeby nie było to takie hop siup na dzień dobry gracz, który chciałby uczyć się w tym uniwerku musiałby np. zapłacić coś w stylu czesnego, które uprawniałoby go do studiowania specjalistycznych kierunków.
Przydałoby się, wg mnie wprowadzenie czegoś takiego jak troszkę bardziej zaawansowana medycyna. Umiejętność typu felczer, czyli ktoś znałby się na chorobach, anatomii i ogólnie trochę lepszym leczeniu opartym o mikstury. Dodatkowo mógłby się nauczyć kilku najprostszych przepisów, np. tych
Nazwa: mikstura leczenia ran (0,3l)
Nazwa: większa mikstura leczenia ran (0,5l)
Nazwa: odtrutka (0,3l)
Nazwa: gnatozrost (0,4l)
Nazwa: łzy feniksa (0,2l)
Tak, by nie wchodzić w kompetencje magom, którzy mogą uzdrawiać i ważyć jakieś mocne mikstury.
Zostawiając medycynę, jakiś bardziej rozbudowany system retoryki, gdzie gracze mogliby stawać się np. adwokatami (bo ostatnio coraz częściej jakieś wyroki, sądy etc.)
Kapłaństwo. Gdzie taki gracz mógłby uczyć się o danym bóstwie, poznawać je, etc. By później móc piastować tę funkcję w świątyni i udzielać błogosławieństw, przeprowadzać jakieś zaślubiny czy uroczystości pogrzebowe zmarłych graczy. Konkretny kapłan mógłby np pełnić funkcję łącznika świata ludzkiego ze światem duchów i tak gracze mogliby porozmawiać ze zmarłymi towarzyszami. ÂŻeby nie było potrzeby męczenia magów.
Myślę, że inni też mieliby jakieś propozycje odnośnie tego uniwerka, bo póki co ta oferta jest taka dość skromna. Może nauka reszty języków? Jak starowampiryczny