Co do samej sprawy, która tu została wyciągnięta. Też mi się wydaje, że Zasady gry i ich nakaz przestrzegania przyćmiewa w dużym stopniu samą frajdę z gry. Wisi w powietrzu widmo Canisa, który stale się gdzieś wpieprzał i psuł atmosferę. Wydaje mi się Isq, że powinieneś wyluzować troszeczkę, pozwolić graczom i GMom na większy luz, wszak świat się nie zawali jeśli gra stanie się trochę luźniejsza. A przecież chodzi o dobrą zabawę. Tzn, nam... Bo Ty nie grasz za dużo, aktywność Twojej postaci jest dość znikoma, wiadome jest, że to przez wzgląd na to, że jesteś Adminem forum i może dlatego, że sam nie grasz zbyt często, nie czerpiesz z tego frajdy. Trzeba wrzucić na luz, pozwolić by się toczyło życie Marantu swoim własnym. Nigdy i tak nie osiągniesz tego, że wszystko będzie ustawione tak jak zamierzysz sobie w swych planach.
Dobrze opisane Zasady są ważne, ale nie rozdrabiajmy ich na miliony zagadnień, nie analizujmy każdego przypadku. Konkrety, ale takie, które dają jakiś luz, możliwość manewrowania... Gramy w świecie fantasy, pozwól aby ludzie popuścili wodze fantazji. Marant powinien być jak Gothic, magiczny, tajemniczy, fascynujący, wciągający. Marant to najlepsza gra w jaką przyszło mi grać, a gram od jakiś 4 lat, a to dla tego, że jest nieliniowy. Ograniczony prawie do zera wątek główny, a rozbudowana otoczka. Tylko jak zarzucimy surowe zasady, to z Gothica, zrobi się Mario... A to nie będzie wciągające.
//Post powinien znaleźć się w innym temacie ;f