Sęk w tym, że nikomu by się tego nie chciało. Z drugiej strony, jeśli wszystkie nasze umiejętności będziemy pisywać, to dojdziemy do momentu, że nauczysz się umiejętności "rozpalanie ogniska", ja nie mając jej nie będę mógł tego zrobić. Myślałem właśnie o tym czytaniu. Gracz, który będzie grał 50 letnim elfem, nie będzie miał na starcie umiejętności czytania. Trochę to absurdalne, nie sadzisz? Tak samo wszyscy inni. Dałeś przykład chłopa. Nie wszyscy graja chłopami. Szczerze mówiąc nie spotkałem się z czymś takim w opisie. Może kiedyś? A co jeśli ktoś pragnie stworzyć postać syna zamożnego kupca, którego ojciec wygonił z domu w wieku 25 lat? Nie pistaty nie czytaty?
Po głębszym zastanowieniu stwierdzam że jest to zły pomysł. Jeśli ktoś pragnie grać inteligentną postacią, niech prawi morały, recytuje dracońskie mądrości do woli. Jeśli ktoś chce grać wioskowym przygłupem, który pragnie oderwać się w końcu od obornika i zasmakować wojaczki, droga wolna. Każdy gracz sam niech decyduje o tym, jak mądra jest jego postać. Oplatając wszystko w zasady, atrybuty, umiejętności do wyuczenia, stracimy to, co sama potrafi stworzyć nasza wyobraźnia. A to ona jest najważniejsza w tej grze.