Autor Wątek: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi  (Przeczytany 28948 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Eric

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6260
  • Reputacja: 7717
  • Płeć: Mężczyzna
  • Pay respect, minor peasant!
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #560 dnia: 15 Grudzień 2011, 07:45:17 »
Diomedes stanął jak wryty. Widłogona? Serce zaczęło bić mu szybciej. Z podekscytowaniem wyjrzał zza ściany. Faktycznie. Na placu było w cholerę straży i spora bestia.
- No proszę - powiedział chichocząc. - Chyba łatwo nam naszej księżniczki wydostać nie dadzą.

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #561 dnia: 15 Grudzień 2011, 13:14:38 »
//Proszę o podawanie statystyk przeciwników w przypadku walki.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #561 dnia: 15 Grudzień 2011, 13:14:38 »

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #562 dnia: 15 Grudzień 2011, 13:18:14 »
//Isu na litość bogów! Podawałem staty wrogów kilka stron wcześniej...

Oczywiście panie... Ra? Dracon mrugnął w stronę zamaskowanego osobnika, jego wyostrzone zmysły  sprawiały że... nie czuł ich. Krasnoludy wyczułby i normalny człowiek, elfy i ludzie też mają swoją woń. A ci dwaj, nie mieli zapachu. No proszę.
« Ostatnia zmiana: 15 Grudzień 2011, 13:26:06 wysłana przez Aragorn »

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #563 dnia: 15 Grudzień 2011, 14:58:10 »
//Statystyki przeciwników przytacza się za każdym razem podczas nowej potyczki.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #564 dnia: 15 Grudzień 2011, 15:04:43 »
//Nigdzie nie ma takiego  wymogu, ale masz bo nam żyć nie dasz. A w ogóle to co tak wyjątkowo pilnujesz?   ;p

Dla dywersantów.
50xLegionista
Nazwa odzienia: Kolczuga
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 21
Opis: Wykuta z 150 sztabek żelaza.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych

Nazwa broni: ÂŻelazny miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,7 metra,
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Nazwa broni: Kusza
Rodzaj: kusza
Zasięg: 250 metrów
Precyzja: 50%
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna. Przebija każdy rodzaj niemagicznego pancerza, poza zbrojami bojowymi.
Wymagania: Walka bronią dystansową [100%]


Specjalizacje:
Walka bronią dystansową 100%
Walka bronią sieczną 75%

Atrybuty wyuczane:
-Hart ciała
-Kamuflaż

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #565 dnia: 15 Grudzień 2011, 15:07:33 »
//Istnieje wymóg podawania statystyk przeciwników za każdym razem podczas nowej potyczki. Nie raz na cała wyprawę. To ułatwia MG od talentów podsumowywanie bitew i mnie kontrolowanie ich przebiegu zgodnie z zasadami gry. Nie musimy latać po 30 stronach wyprawy i szukać stat podanych tygodnie temu.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #566 dnia: 15 Grudzień 2011, 15:10:13 »
//Dobrze Isq. Ale i tak wyjątkowo podejrzanie kontrolujesz.

Offline Gunses

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 15010
  • Reputacja: 14198
  • Płeć: Mężczyzna
  • jak z debilem.
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #567 dnia: 15 Grudzień 2011, 15:20:40 »
Gunses zaciągnął się swoim zapachem. Jego ubiór pachniał podróżą. Koniem i kurzem, trochę kanałami. Ale pachniał.
- Dobrze, powiedz nam napie krasnoludzie, oni w tej świątyni mają dzwony?

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #568 dnia: 15 Grudzień 2011, 15:24:33 »
Oczywiście. Odparł Otomo, wszak to on był specem od tego miejsca.

Offline Anv

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4006
  • Reputacja: 4143
  • Płeć: Mężczyzna
  • I am Iron man.
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #569 dnia: 15 Grudzień 2011, 20:22:52 »
Podszedłem do Dracona z obojętną miną. Stanąłem u jego boku spoglądając nie na mojego przywódcę a na smoka.
- Jakiś plan?

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #570 dnia: 15 Grudzień 2011, 20:24:32 »
Anv, zdejmij gada. Reszta ubezpiecza. Koniec z podchodami. Hoah!

Offline Adaś

  • Podskarbi Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 7907
  • Reputacja: 8331
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #571 dnia: 15 Grudzień 2011, 20:36:06 »
Gdy tylko usłyszałem polecenie dowódcy w związku z atakiem błyskawicznie zdjąłem łuk z pleców. Wziąłem naciągnąłem dwie strzały na cięciwę, po czym podszedłem do drzwi. I zacząłem szydzić strzałami w głowę smoka. Nie pozwolę Anvovi bawić się z nim samemu. A w sumie odwrócenie uwagi smoka na pewno mu pomoże. Znałem słabe punkt smoka bez zastanowienia zacząłem celować w lewe oko smoka. Obie strzały tylko połamały się na łuskach na mordzie smoczka. Zdenerwowałem się tym bardziej że smok zaczął wiercić głową. No nic trzeba było dalej próbować spokojnie dociągnąłem lotkę strzały do ust. Chwilę tak celowałem. ÂŚwist strzały, i nagły jęk z bólu smoka dobrze wróżyły. Smok zaczął wierzgać w końcu nic nie widział na jedno oko, a dezorientacja smoka dała Anvovi chwilę na zbliżenie się do niego.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #572 dnia: 15 Grudzień 2011, 20:45:33 »
Jeden z legionistów wyciągnął rękę sięgając nią za plecy. Wydawało się, że wyjmie za chwilę jakąś broń, lecz zwyczajnie zabrał dłoń z powrotem i padł na ziemię. Z pleców sterczała mu lotka. Stojący obok żołnierz miał już wydać rozkaz ataku, gdy kolejna strzała utkwiła mu w szyi. Dławiąc się i charcząc osunął się nieopodal poprzedniej ofiary. Pierwsza linia oddziału miała nadzieję, że to koniec ostrzału. Nadzieja oczywiście była złudna. Około dziesięciu pocisków właśnie zmierzało w nieprzygotowanych legionistów. Jakby tego było mało, podzieliły się one na kolejne tworząc mniejszą chmurę strzał. Pięciu gwardzistów legło pokotem.
43/50

Offline Anv

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4006
  • Reputacja: 4143
  • Płeć: Mężczyzna
  • I am Iron man.
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #573 dnia: 15 Grudzień 2011, 21:05:07 »
- Huh. – wyrzuciłem z siebie tylko. Po chwili na moich ustach znów pojawił się uśmiech szaleńca. Ten sam, który pojawiał się zawsze wtedy gdy robiłem coś głupiego, przy czym utrata życia jest naprawdę bardo prawdopodobna. Typowo sardoniczny uśmiech. – Dobra. Plan jest taki. Spróbuję wylewitować na niego tak jak robiłem to z innym smokiem. Ra. Tak jak proponowałeś. Ty i twoi ludzie zróbcie zamieszanie w szeregach wroga, niech nam nie przeszkadzają. Yaren i strzelcy, gdy tylko ruszę do ataku, wystrzelacie salwę w skrzydła potwora. Nie we mnie, błagam. Otomo. Jesteś liszem, więc każdy sposób w jaki unieruchomisz mi smoka, będzie niezwykle pomocny. Mortokineza wiele zdziałać może. Reszta łowców i Dyum, wy asekurujcie mnie. Strzały z łuku mogą być bardzo przydatne. – tu zrobiłem chwilę przerwy. – Dokładnie tak jak ta. – odwróciłem głowę zgodnie z lotem strzały wypuszczonej przez Adamusa. - Jazda.- odrzekłem i pobrałem sporą część energii magicznej. Szybko wzbiłem się w powietrze. Lewitowałem dużo i często, więc robiłem to bardzo sprawnie. Ułożyłem ręce wzdłuż tułowia i pomknąłem w stronę gada. W połowie drogi usłyszałem potężny huk. To grupa strzelców, wystrzeliła pierwszą salwę. Byli mistrzami w swym fachu, aczkolwiek bronie miały swój rozrzut i pomimo kul które trafiły idealnie w smoka, dziurawiąc mu skrzydła, pojawiła się też jedna zbłąkana kula, delikatnie gorzej wycelowana. Zahaczyła ona o zewnętrzną stronę mojej łydki, raniąc mnie w nogę, średnio dotkliwie, ale zawsze. Gadzina też nie była bezczynna i na przywitanie wypluła uroczą kulę ognia w moją stronę. Szybki unik, pomógł a o śmierć otarłem się kolejny raz. Plac był mały, bardzo mały, co ułatwiało mi pracę. Szybko dotarłem do smoka i chwytając ramieniem za jego róg, zawinąłem się i wylądowałem przy jego głowie. Czułem, że i Otomo starał się mi pomóc. Smok delikatnie się miotał, wyraźnie powstrzymywany siłą lisza. Bez tego także bym sobie nie poradził. Szybko dobyłem miecza i wepchnąłem pod łuski smoka w okolicach głowy. Teraz znałem się na smokach bardzo dobrze. Sam zabiłem kiedyś jednego własnoręcznie. Tu miałem całą drużynę do pomocy. Smok zawył niemiłosiernie, a w jego brzuch pomknęła piękna seria strzał łowców. Objąłem gada mocniej nogami i przytrzymałem się wbitego miecza. Wyciągnąłem lewą, demoniczną dłoń przed siebie, ukazując rozpromienione ramie. ÂŚwieciło bardzo jasno, a pomiędzy załamaniami tkanek przeskakiwały wyładowania elektryczne. Jeden impuls i w stronę drugiego smoczego oka pomknął potężny piorun, raniąc dotkliwie. Potwór zawył kolejny raz, ciskając jednocześnie kulami ognia gdzie tylko mógł. ÂŚlepy był niemal równie niebezpieczny. Wiedziałem, że i Otomo nie będzie go trzymał w nieskończoność, wszak bestia była bardzo silna. Poczułem porządną porcję adrenaliny i mobilizacji. Wyrwałem ostrze z jego skóry i odbiłem się mocno nogami, lądując na środku głowy. Błyskawicznie dobyłem różdżki i skierowałem ją na miecz – IGOI – to uczucie było przecudowne. Zawsze gdy klinga mego miecza płonęła, napawało to mnie dodatkową siłą. Szybko ująłem rękojeść miecza oburącz i wbiłem w głowę smoka, tam gdzie przewidywałem obecność mózgu. Chyba trafiłem, bo ten zacharczał siarczyście i splunął krwią. Teraz rozpocząłem swój taniec śmierci. Wyrwałem miecz i wbiłem po raz kolejny. Znowu i znowu. Ciąłem wszędzie tam, gdzie nadarzało się odpowiednie miejsce. Zacząłem schodzić delikatnie w dół. Zebrałem ponownie w sobie całą możliwą energię magiczną, pozostawiając tylko rezerwy by nie zemdleć. Ponownie zacząłem lewitować. Szybko podleciałem pod szyję potwora i wbiłem ostrze, które po chwili pociągnąłem do góry. Krew bryznęła mi prosto w twarz. Smok mnie tym razem nie oszczędził. Potężnym, agonalnym ciosem łapy, uderzył w mój bok, zbywając mnie niczym natrętną muchę. Pod wpływem tak silnego uderzenia, odleciałem w stronę towarzyszy. Leciałem bezwładnie, dopiero pod koniec udało mi się wyhamować lot na tyle, by nie zabić się przy lądowaniu. Uderzyłem o ziemię z hukiem, turlając się jeszcze przez kilka metrów. Od tak silnego ciosu, poszło mi przynajmniej pięć żeber, a przy „lądowaniu” chyba zwichnąłem kostkę. To jednak nie było ważne. Na zakończenie krasnoludzcy strzelcy oddali jeszcze jedną salwę, dobijając smoka ostatecznie. Wiedziałem, że znów się udało. Znów mi się kurwa udało.

Offline Hagmar

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 15659
  • Reputacja: 16508
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #574 dnia: 15 Grudzień 2011, 21:15:36 »
A reszta żywych żołnierzy wroga ruszyła na wieżę. Czyli na was.


Do rannego Anva podbiegł Otomo.
Będzie boleć. Ruush Xuesh, Gresh Ilxuesh Arishesh! Energia zaklęcia leczniczego sprawiała że jego popękane żebra i zwichnięta koskta uległy naprawie.

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #575 dnia: 15 Grudzień 2011, 21:18:52 »
Zeyfar nie zwracając uwagi na tańce Anvarunisa i smoka, wypuścił jeden potężny strzał. Pocisk przeszył na wylot gardziel pierwszego przeciwnika i wbił się w klatkę piersiową legionisty za jego plecami. Ten również nie miał wiele czasu na reakcję, gdyż po chwili jedna z strzał trafiła go w oczodół, przebijając przy okazji czaszkę. Po tym mauren postanowił wymierzyć ostatni strzał i ruszyć do otwartej walki. Mierzył w wojownika, który niestrudzenie biegł, kierując się wprost na grupę dywersyjną. Pięć sekund wystarczyło aby lotka śmignęła w powietrzu i osiągnęła swój cel. Grot przeleciał przez czaszkę, aż do jej końca, kiedy to można było usłyszeć brzęknięcie o potylicę hełmu.
40/50

Offline Adaś

  • Podskarbi Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 7907
  • Reputacja: 8331
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #576 dnia: 15 Grudzień 2011, 21:25:48 »
Widząc w sumie standardową akcję Anvarunisa uśmiechnąłem się zastanawiało mnie skąd on ma tyle szczęścia. Ale nic w tym momencie dojrzałem nadbiegających żołnierzy, po ich minach można było wnioskować że są mocno wkurwieni zabójstwem ich zwierzątka. Ale nic naciągnąłem trzy strzały na cięciwę i bez większego skupienia wypuściłem tak strzały że dwóch wojaków padło. Jeden z jedną strzałą w żebrach a drugi z dwoma. Powoli powiesiłem łuk na plecach, w końcu co by to była za bitwa gdybym non stop walczył z dystansu?
Chwyciłem w lewą rękę swój nowy nabytek czyli moją runę którą Zeleris uważa za przeżytek, i spokojnie wymówiłem -Heshar. Nie wielka ognista kulka pojawiła się na mojej dłoni. Powiesiłem runę przy pasie  i biegiem ruszyłem do walki. Jeden wojak już się na mnie zamachnął, ale ja zrobiłem piruet i rzuciłem kulę w jego twarz. W momencie wydobyłem ostrze powieszone na plecach i sparowałem cios kolejnego legionisty. Nastąpiła krótka wymiana ciosów. W pewnym momencie zrobiłem unik i pchnąłem miecz w lukę znajdującą się w nie dowiązanej zbroi. Ruszyłem dalej dwa metry ode mnie znajdował się zdezorientowany żołnierz nie zdążył się ku mnie odwrócić gdyż w jego szyi znalazł się sztylet.

35/50

Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #577 dnia: 15 Grudzień 2011, 21:52:52 »
//Poproszę staty smoka, bo nie zauważyłem by były podawane na wyprawie.


Offline Isentor

  • Wielki Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 32202
  • Reputacja: 27957
  • Płeć: Mężczyzna
  • Zbyt pokręcony, by żyć. l zbyt rzadki, by umrzeć.
    • Karta postaci

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #579 dnia: 16 Grudzień 2011, 09:57:56 »
//Na wiki jest masę potworów. Jeśli nie umieszczasz całkowitych stat, podlinkowuj do wiki. Zwracam uwagę, ponieważ czerwony smok, którego staty zapodałeś to wymagający i trudny przeciwnik. Uczestnicy Twojej wyprawy zabili go jakby był szczeniakiem wiwerny. Polecam w związku z tym wykorzystywanie opisu z wiki do formułowania ataków i uników bestii. W przyszłości jeśli taka zuchwałość powtórzy się będziesz musiał wprowadzić staty nowej bestii lub sam zastosuje poprawny opis czerwonego smoka w kontrataku na pomysłowość gracza.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Tańce z liszami - Na ratunek Aragornowi
« Odpowiedź #579 dnia: 16 Grudzień 2011, 09:57:56 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top