Autor Wątek: Jacek Piekara  (Przeczytany 10563 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Jacek Piekara
« dnia: 29 Sierpień 2011, 00:50:59 »

   Pozwoliłam sobie założyć wątek nie o konkretnej książce, sadze, a o autorze. Jestem świeżakiem i grafomanem, więc na Tolkiena się nie porywam, ale Jacka Piekarę.
   Jego najpopularniejsze książki tworzą cykl o losach Mordimera Madderdina, Inkwizytora Jego Ekscelencji biskupa Hez-Hezronu, Sługę Bożego, Młot na czarownice i Miecz aniołów. Autor stworzył świat "[...] w którym Chrystus zstąpił z krzyża i surowo ukarał swych prześladowców. ÂŚwiat, gdzie słowa moglitwy brzmią: I daj nam siłę, abyśmy nie przebaczali naszym winowajcom. ÂŚwiat, w którym nasz Pan i jego Apostołowie wyrżnęli w pień pół Jerozolimy"
   Do tzw. cyklu inkwizytorskiego należy na razie 8 zbiorów opowiadań:
1. Sługa Boży
2. Młot na Czarownice
3. Miecz aniołów
4. ÂŁowcy Dusz
5. Płomień i krzyż [tom 1] - mój faworyt
6. Ja inkwizytor. Wieże do nieba
7. Ja inkwizytor. Dotyk Zła
8. Ja inkwizytor. Bicz Boży [świeżynka!]

   Godnymi uwagi są również dzieje maga-samouka Arivalda z Wybrzeża [Ani słowa prawdy], jak i zbiór 5 pozornie niepowiązanych ze sobą opowiadań w zbiorze Necrosis. Przebudzenie.

   Inne utwory JP:
Alicja - mnie nie zachwyciła, ale do pociągu się nadaje.
Rycerz kielichów - brakowało mi zadziorności, ale przyjemna lektura.
Charakternik - okazuje się, że nie tylko Komuda świetnie pisze powieści historyczne z nutką fantasy.
Mój Przyjaciel Kaligula - dla każdego coś miłego, ale mnie nie powaliło.
Przenajświętsza Rzeczpospolita - niewątpliwie kontrowersyjna.
ÂŚwiat jest pełen chętnych suk - niech Was nie zmyli tytuł. Naprawdę. 

   To są jedynie niektóre (i najbardziej dostępne) tytuły tego autora. Piekara ma jednak to do siebie, że mówi sporo, a mało z tego wychodzi. Zapowiedział wiele książek, kontynuacji losów bohaterów jakiegoś cyklu i na zapowiedziach się skończyło.

   A teraz szczerze - nie uważam, by pisarz, którego przedstawiam, był cudowny, wybitny i powinniśmy oddawać mu pokłony. Jest dobry i tyle. Przystępny. Nie ma zbędnych opisów, a bohaterowie nie są wyidealizowanymi chłopaczkami w lśniących zbrojach. Niektóre rzeczy są mało oryginalne i powielane zbyt często. Piekara nie jest osobą, nad którego twórczością trzeba główkować. Jest prosty, daje radochę i chyba to się najbardziej liczy.

   Naprawdę starałam się, by wątek był jak najkrótszy, bo mam nieprzyjemny styl, więc i bólu byłoby mniej. Nie dodawałam opisów każdej z książek, bo większego sensu to nie ma, ale radą służę :) Podobnie jest z jakąś fajną "focią" na wstęp, ale ilustracje do opowiadań (a one by tutaj najbardziej pasowały) znajdujące się w sieci zapewne podchodzą pod jakiś magiczny punkt regulaminu. 

   Moja przygoda z twórczością Jacka zaczęła się kilka lat temu. Klasycznie - od opowiadań o Mordim. Rozwodzić się nad tym nie ma co, bo nie ujrzałam książki jaśniejącej na bibliotecznej półce, nie pożyczyłam od znajomego, czy też nie dostałam pod choinkę (w tym miejscu autorka się krztusi - przyp. red.). Po prostu ją kupiłam, bo spodobało mi się krótkie przedstawienie fabuły.

   Dziękuję za uwagę. Miłej nocy/dnia.

Offline Sado

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 5477
  • Reputacja: 2172
  • Płeć: Mężczyzna
  • So long, gay boys.
Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Sierpień 2011, 09:17:23 »
Cytuj
   A teraz szczerze - nie uważam, by pisarz, którego przedstawiam, był cudowny, wybitny i powinniśmy oddawać mu pokłony. Jest dobry i tyle. Przystępny. Nie ma zbędnych opisów, a bohaterowie nie są wyidealizowanymi chłopaczkami w lśniących zbrojach. Niektóre rzeczy są mało oryginalne i powielane zbyt często. Piekara nie jest osobą, nad którego twórczością trzeba główkować. Jest prosty, daje radochę i chyba to się najbardziej liczy.

+1.

Przygodę z Piekarą zacząłem w te wakacje. Byłem cholernie chory, przeleżałem trochę w szpitalu, więc musiałem coś robić. Padło na czytanie sagi o Mordimerze. Postanowiłem czytać chronologicznie, więc:
- Płomień i Krzyż tom 1.
- Saga Ja, Inkwizytor (Wieże do Nieba, Dotyka Zła, Bicz Boży)
- Sługa Boży
- Młot na Czarownice
- Miecz Aniołów
- ÂŁowcy Dusz

Aktualnie jestem po przeczytaniu Sługi Bożego i najbardziej martwi mnie brak jakiegoś większego wątku. Wszystko sprowadza się do krótkich opowiadań (Bicz Boży wyjątkiem), praktycznie ze sobą niepowiązanych (Płomień i krzyż wyjątkiem) i nie tworzących jakiegoś jednego, ciekawego wątku. Dodatkowo widać przepaść pomiędzy Sługą Bożym i sagą Ja, Inkwizytor. We wczesnych książkach Piekara stawiał na krótkie, nierozbudowane opowiadania, gdzie dominowała magia, w obecnych są one o wiele bardziej rozbudowane, a samej magii jest o wiele mniej. Prędzej idzie spotkać szarlatana niż jakąś czarownicę. Klimat też jest całkiem inny, ba, nie zauważyłem, żeby Mordi nazywał nie-świat tą nazwą w Słudze Bożym.

Ogólnie książki Piekary są takie "na raz". Saga Ja Inkwizytor nie mówi nam nic ciekawego, można powiedzieć, że nawet jest zbędna, chociaż muszę przyznać, że Bicz Boży bardzo mi się podobał. Był długi i rozbudowany, może nawet przegadany, ale wolę takie coś niż krótkie opowiastki. Oczywiście faworytem jest Płomień i Krzyż - napisany w trzeciej osobie, a nie w pierwszej jak pozostałe. Co jest lepsze? Wszystko. Są opowiadania, ale łączą się one w spójną całość, tworząc bardzo ciekawą fabułę. Mamy tajemnice ukazane w fajny sposób. I najważniejsze - Mordi nie jest tu głównym bohaterem. Dostajemy Arnolda Lowefella, postać stokroć przyjemniejszą w odbiorze i tysiąckroć ciekawszą od Mordimera. Ciągłe czytanie przechwałek na temat swojego zmysłu węchu, innych cech i w ogóle całej tej zajebistości Mordimera zaczyna irytować. Fakt, trzeba przyznać, że stworzenie takiej postaci to też plus, ale co za dużo , to nie zdrowo.

Myślę, że będę kontynuował czytanie, bo w książkach jest to, o czym chciałem poczytać - brutalne, ostre fantasy z seksem, krwią i cierpieniem. Fabularnie może już nie tak super, ale da się czytać. Oczywiście nie mogę się doczekać kontynuacji (o ile w ogóle powstanie) przygód Arnolda.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Sierpień 2011, 09:17:23 »

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #2 dnia: 29 Sierpień 2011, 10:04:05 »
Cytuj
Aktualnie jestem po przeczytaniu Sługi Bożego i najbardziej martwi mnie brak jakiegoś większego wątku.
   Dla mnie akurat to jest zaletą. Po wielu powieściach zbiór opowiadań jest miłą odmianą. Ciężko mi określić powód, ale seria Ja Inkwizytornie zaczarowała mnie jak poprzednia. Niektóre rzeczy były aż nazbyt przeciągane, no i opowiadania nie byłam w stanie przeczytać w drodze miedzy domem, a Wrockiem na ten przykład.

Cytuj
Ogólnie książki Piekary są takie "na raz". Saga Ja Inkwizytor nie mówi nam nic ciekawego, można powiedzieć, że nawet jest zbędna, chociaż muszę przyznać, że Bicz Boży bardzo mi się podobał. Był długi i rozbudowany, może nawet przegadany [...]
   Bingo.
   Po opinią o "Płomień i krzyż" mogę się jedynie podpisać. Już 3 rok czekam na kontynuację. Końcówka tomu sprawiła, że ciekawość mnie skręca.

Cytuj
Dostajemy Arnolda Lowefella, postać stokroć przyjemniejszą w odbiorze i tysiąckroć ciekawszą od Mordimera. Ciągłe czytanie przechwałek na temat swojego zmysłu węchu, innych cech i w ogóle całej tej zajebistości Mordimera zaczyna irytować. Fakt, trzeba przyznać, że stworzenie takiej postaci to też plus, ale co za dużo , to nie zdrowo.
   Ciekawszą na pewno, ale to głównie ze względu na jego przeszłość. Czy przyjemniejszą? Podobały mi się przechwałki Mordimera, chociaż momentami zdawał się być postacią aż nazbyt nietykalną (wyrżnęli w pień z Kostuchem i Bliźniakami mini armię, ale kochanemu inkwizytorowi włos z głowy nie spadł, a stracił jedynie trochę sherskenu). Poza tym lubię postacie mające jakieś wcześniej ustalone zasady i bez zbędnych dylematów moralnych się ich trzymające.

Cytuj
Myślę, że będę kontynuował czytanie, bo w książkach jest to, o czym chciałem poczytać - brutalne, ostre fantasy z seksem, krwią i cierpieniem. Fabularnie może już nie tak super, ale da się czytać. Oczywiście nie mogę się doczekać kontynuacji (o ile w ogóle powstanie) przygód Arnolda.
   Jeśli nadal będziesz szukał jakiś ciekawych autorów "ostrego fantasy", to daj znać. I skoro styl Piekary Ci odpowiada, to sięgnij po Necrosis. Przebudzenie. Tam jest wszystko, co wymieniłeś :)
   Tom 2 "Płomień i krzyż" po prostu musi wyjść. Sam Piekara go zapowiadał i w sieci pojawił się nawet fragment. Poza tym nie zabije przecież kury znoszącej złote jaja.

Offline Patty

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #3 dnia: 29 Sierpień 2011, 10:15:10 »
   Jeśli nadal będziesz szukał jakiś ciekawych autorów "ostrego fantasy", to daj znać. I skoro styl Piekary Ci odpowiada, to sięgnij po Necrosis. Przebudzenie. Tam jest wszystko, co wymieniłeś :)
Pochwalę się, kiedyś z nudów sięgnąłem po tę właśnie książkę. W zasadzie były to cztery czy pięć opowiadań, może nie w jakimś wybitnym stylu, ale to jedyna książka Piekary, jaka mi podeszła. Niezły klimat, interesujące było opowiadanie z tą... złodziejką? Nie pamiętam dokładnie, natomiast wiem, że była ostro uzależniona od seksu, co autor dobrze przedstawił. Taka postać z duszą jakby, bo zasadniczo erotyzmu się unika, nie istnieje, zostaje tylko przykry dla mnie romantyzm.
Wypowiadając się lekko na temat książki o Inkwizytorze mnie z lekka odrzuciły. Nie wiem czemu, zupełnie nie podszedł mi w nich styl. Przeczytałem jedną, nie mam już pojęcia którą i spasowałem, bo zbyt ciężko się czytało. Zdarza się.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #4 dnia: 29 Sierpień 2011, 11:14:42 »
A ja książki Piekary bardzo lubię, właśnie za te opowiadania. Nie jestem fanem długich historii ciągnących się przez x tomów. Przykładem jest Wiedźmin. Dwa pierwsze tomy opowiadań wg mnie świetne, a saga mnie denerwowała właśnie tą długością..
Ja książki Piekary pochłaniam w bardzo szybkim tempie, i nie wiem już dokładnie którą przeczytałem a której nie. Musiałbym wziąć ksiązkę do ręki i przepatrzeć tytuły opowiadań;]
Co do samego stylu pisania, to mi się bardzo podobał. Czyta się szybko, wszystko jest jasne, nie traci się miejsca na opisy kamienia, który jest nie istotny więc fabuła leci szybciutko.

Podobny styl ma Komuda w swych opowiadaniach o francuskim poecie Franciszku Vilonie;) Nie jestem pewny czy dobrze napisałem nazwisko, bo imię było takie.

Offline Patty

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Sierpień 2011, 11:18:08 »
Podobny styl ma Komuda w swych opowiadaniach o francuskim poecie Franciszku Vilonie;) Nie jestem pewny czy dobrze napisałem nazwisko, bo imię było takie.
François Villon :)

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Sierpień 2011, 11:19:28 »
No ja po polskiemu wolę Franciszek, bo jakoś francuski mi się nie widzi;]

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Sierpień 2011, 11:33:23 »
Cytuj
Niezły klimat, interesujące było opowiadanie z tą... złodziejką? Nie pamiętam dokładnie, natomiast wiem, że była ostro uzależniona od seksu, co autor dobrze przedstawił. Taka postać z duszą jakby, bo zasadniczo erotyzmu się unika, nie istnieje, zostaje tylko przykry dla mnie romantyzm.
Wybór akurat tego opowiadania zupełnie mnie nie dziwi :P Mi do gustu przypadło najbardziej to o maltretowanym chłopcu. Niby takie proste a jednak.

Piękne, romantyczne postacie są do bólu oklepane, ale skąd przypuszczenie, że erotyzmu się unika? Wszystko zależy od autora, a poza tym fantasy jest baaaardzo rozległe. Bywają książki, w których więcej erotyki niż magii. Wprawdzie nie są najwyższych lotów, jak słyszałam, ale są.

Gordianie, skoro lubisz krótkie historie, to może w antologiach gustujesz?

Offline Patty

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Sierpień 2011, 11:37:48 »
Wybór akurat tego opowiadania zupełnie mnie nie dziwi :P Mi do gustu przypadło najbardziej to o maltretowanym chłopcu. Niby takie proste a jednak.
To o chłopcu też było niezłe, zwłaszcza końcówka. Taka mroczna (spoilerował nie będę, bo to nie miejsce).
Piękne, romantyczne postacie są do bólu oklepane, ale skąd przypuszczenie, że erotyzmu się unika? Wszystko zależy od autora, a poza tym fantasy jest baaaardzo rozległe. Bywają książki, w których więcej erotyki niż magii. Wprawdzie nie są najwyższych lotów, jak słyszałam, ale są.
Odnośnie erotyzmu kierowałem się raczej nowszymi książkami, gdzie z zasady ten temat nie występuje, choć powoli to schodzi. No zależy co się czyta, spora część fantasy jest obrzydliwe wręcz ugrzeczniona - patrz kiepską Canavan, gdzie tego erotyzmu nie było właściwie wcale. Niby się seksili, ale tak naprawdę chodziło o "Wielką Miłość". Częściej dominuje motyw miłości, zakochania, ale nie trywialnego i bardzo ludzkiego pożądania.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #9 dnia: 29 Sierpień 2011, 11:40:39 »
Nie rozumiem Twoich najazdów na Canavan;/ Wiadomo, że coś się może nie podobać. Spoko, każdy ma swój gust. No ale taki fanatyzm? Jak moher babcia. Nawet w sklepie przy płaceniu za ser musi dojebać satanistom! :D

Offline Patty

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #10 dnia: 29 Sierpień 2011, 11:41:53 »
Toć ja nie najeżdżam, a jedynie podkreślam wady. Ja pesymistą generalnie jestem, wszędzie widzę zło i wady.

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #11 dnia: 29 Sierpień 2011, 11:48:50 »
Dokładnie, końcówka tego opowiadania była świetna i taka realna. Niby wstyd, ale się młodzikowi nie dziwiłam i go wręcz poparłam.

Canavan nie czytałam, więc się nie wypowiem, ale gustuję w "słowiańskiej" fantastyce. Poza tym krótkie opisy fabuły mnie zniechęciły i skojarzyły mi się z fantasy dla gimnazjalistek. Rzecz jasna, to tylko skojarzenia bez jakiegokolwiek poparcia.

Offline Patty

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #12 dnia: 29 Sierpień 2011, 11:56:23 »
Canavan nie czytałam, więc się nie wypowiem, ale gustuję w "słowiańskiej" fantastyce. Poza tym krótkie opisy fabuły mnie zniechęciły i skojarzyły mi się z fantasy dla gimnazjalistek. Rzecz jasna, to tylko skojarzenia bez jakiegokolwiek poparcia.
Ja już się na ten temat nie wypowiadam, bo mnie ukrzyżują.
Osobiście bardzo cenię sobie polską i wschodnią fantastykę. Polacy naprawdę mają smykałkę do tworzenia oryginalnych światów czy też scenariuszy, gdzie mogę wymienić choćby Grzędowicza - nie jest bardzo płodnym autorem, ale jak już się jakaś jego książka ukaże, to ciężko szczękę pozbierać. Rosjanie czy Ukraińcy też nieźle piszą, przy tym zachowując charakterystyczne, słowiańskie klimaty, a to lubię najbardziej. Amerykanie są zbyt wtórni :/

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #13 dnia: 29 Sierpień 2011, 12:01:03 »
Osobiście bardzo cenię sobie polską i wschodnią fantastykę. Polacy naprawdę mają smykałkę do tworzenia oryginalnych światów czy też scenariuszy, gdzie mogę wymienić choćby Grzędowicza - nie jest bardzo płodnym autorem, ale jak już się jakaś jego książka ukaże, to ciężko szczękę pozbierać. Rosjanie czy Ukraińcy też nieźle piszą, przy tym zachowując charakterystyczne, słowiańskie klimaty, a to lubię najbardziej. Amerykanie są zbyt wtórni :/

Prawda. Bo jakby nie patrzeć nasz klimat jest charakterystyczny. Lasy iglaste, góry, wąwozy, pagórki, ukryte głęboko w matecznikach kotliny. Nasze tereny są idealne, do takich baśni. A Ameryka? Co oni tam mają, prerie, góry i Indian. Z czego mają czerpać;] Nawet kanada to nie to samo.

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #14 dnia: 29 Sierpień 2011, 12:03:33 »
Nawet nie patrząc na krajobrazy - amerykański patos, podejście do wielu spraw i sposób kreowania bohaterów są co najmniej irytujące.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #15 dnia: 29 Sierpień 2011, 12:08:41 »
Tak, ale wiesz jak to jest. Popatrz na same legendy. W Polsce występują: smoki, bazyliszki, diabły, wilkołaki, wampiry, upiory, duchy, zjawy, etc.

A w Ameryce? Wiadomo, że jest to też duża wina kolonializmu. Bo Ameryka skolonizowana w XV i XVI wieku była już bardziej oświecona niż było to w przypadku czasów gdy na terenach Polski tworzyły się legendy;]

Offline Patty

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #16 dnia: 29 Sierpień 2011, 12:11:54 »
Oni mają po prostu ograniczoną historię, trwającą trzysta, czterysta lat. Oni nie mieli średniowiecza, nie mieli feudalnego rycerstwa szarżującego na smoka lub po prostu wroga. To bardzo widać w tym, że popełniają najprostsze błędy - do dziś pamiętam, jak czytam popularną książkę dla młodzieży osadzoną w świecie fantasy, a kat chciał ścinać ludzi mieczem... na pieńku. Co prawda autor pochodził z Australii, ale to jest ten sam schemat - brak historii. My mieliśmy wojów, książęta, mieliśmy całe panteony bogów. A oni? Bieda.

Offline Gordian Morii

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 10210
  • Reputacja: 10161
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nothing is true...
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #17 dnia: 29 Sierpień 2011, 12:14:50 »
Ja słyszałem, że była taka kara. ÂŚcięcie mieczem na pieńku to była jedna z okrutniejszych kar. Bo wiadomo toporek to bach i nie ma. Normalne ścięcie mieczem też, ale na pieńku to była prawdziwa tortura, bo to trzeba było kilka razu uderzyć, żeby ta głowa spadła:D

Offline Nessa

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2744
  • Reputacja: 3261
  • Płeć: Kobieta
  • Nuda :(
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #18 dnia: 29 Sierpień 2011, 12:16:00 »
Oczywiście, poza tym dla mnie ogólnie Ameryka Północna jest fuj  <aniołek> Trzeba też przyznać, że legendy mamy świetne. Poza tym nasi pisarze często odwołują się do wszelakich mitologii (od razu w oczy rzuca się twórczość Æwieka). Znam jednak wyjątek od amerykańskiej reguły, który rzuca mi się najbardziej w oczu - George R. R. Martin.

Btw. znacie może jakieś fantasy, w którym akcja osadzona jest w czasach wielkich kolonizacji? Tak z czystej ciekawości, czy takie cuda istnieją.

ÂŻeby było na temat: Jacek Piekara jest kul!

Cytuj
Ja słyszałem, że była taka kara. ÂŚcięcie mieczem na pieńku to była jedna z okrutniejszych kar. Bo wiadomo toporek to bach i nie ma. Normalne ścięcie mieczem też, ale na pieńku to była prawdziwa tortura, bo to trzeba było kilka razu uderzyć, żeby ta głowa spadła:D
Mieczem ścinano głowy, ale nie odbywało się to na pieńku, by broni nei niszczyć :)
« Ostatnia zmiana: 29 Sierpień 2011, 12:18:46 wysłana przez Nuda »

Offline Patty

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7406
  • Reputacja: 7093
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wszechwiedzy nie mam, lecz wiem różne rzeczy
    • Karta postaci

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #19 dnia: 29 Sierpień 2011, 12:18:49 »
No bo wiesz, ze ścięciem mieczem jest tak, że owszem, ścinano, ale skazaniec klęczał, ewentualnie siedział. Odsłaniano mu kark i kat zrąbywał głowę jednym, potężnym cięciem. Bo jak facet położy głowę na pieńku, to kat zada cios... i zostaje kawał mięcha. To co? Dorzyna?
Ja słyszałem, że była taka kara. ÂŚcięcie mieczem na pieńku to była jedna z okrutniejszych kar. Bo wiadomo toporek to bach i nie ma. Normalne ścięcie mieczem też, ale na pieńku to była prawdziwa tortura, bo to trzeba było kilka razu uderzyć, żeby ta głowa spadła:D
Nie było. Nie na pieńku.
Oczywiście, poza tym dla mnie ogólnie Ameryka Północna jest fuj  <aniołek> Trzeba też przyznać, że legendy mamy świetne. Poza tym nasi pisarze często odwołują się do wszelakich mitologii (od razu w oczy rzuca się twórczość Æwieka). Znam jednak wyjątek od amerykańskiej reguły, który rzuca mi się najbardziej w oczu - George R. R. Martin.
Mi się przypomina Jakub ÂŻulczyk, który swoją powieść "Zmorojewo" osadził w stricte słowiańskich, polskich klimatach. Tam aż bije nasza narodowość. Słowiańska, rzecz jasna.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Jacek Piekara
« Odpowiedź #19 dnia: 29 Sierpień 2011, 12:18:49 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything