W tym momencie Zeyfar uderzył strażnika z całej siły w skroń. Ogłuszony człowiek padł na ziemię. Mauren zaczął chować swoje noże do rzucania i pas, zostawił sobie tylko dwa. Jeden włożył w rękę nieprzytomnego strażnika, a drugi chwycił w dłoń i ruszył. Ustawił się w jak najlepszej pozycji do rzutu, blisko wysokiego kapłana. Chwila wytchnienia, kolejna ocena odległości, wdech i rzut. Krótki nóż pomknął w stronę elfa.