Na pokładzie był już Orion. Oglądał swoją nową kuszę, podczas czego miał tak skrzywioną minę, że nie był w ogóle podobny do siebie. W elfiej szkole uczyli go posługiwać się kuszą, ale cały czas nauczali przy tym, że tylko łuk jest godny elfiego łowcy. Orion odłożył kuszę i założył swój łuk na plecy. Wtem zauważył Aertha.
-Piękny wchód słońca, nieprawdaż?