Autor Wątek: Co to było?  (Przeczytany 4460 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Co to było?
« Odpowiedź #20 dnia: 26 Październik 2010, 21:56:00 »
Altair chlasnął dwukrotnie mieczem, by przerzedzić krzaki, skąd dobiegł chichot.
- Do chałupy! - wrzasnął, choć wiedział, że to był błąd. Nie należy krzyczeć w lesie po nocy - i żebym dwa razy się nie powtarzał, bo wreście się wnerwię i za kidry sam do chałupy zawlokę! Jak tu zaraz ta poczwara wyskoczy, to będziesz spieprzać dziewko aż się zakurzy!
Po słowach przestrogi wciąż czujnie rozglądał się naokoło, wzrok skupiając na polanie. Miał wrażenie, że widzi już swój oddech, temperatura spadła...

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #21 dnia: 26 Październik 2010, 21:58:57 »
- Tarmosił nie bedzie? - zapytałą dziewka zza krzaków. - A takom chęć miała z wielmożem wielkim raz sfawoli pokosztować...

Forum Tawerny Gothic

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #21 dnia: 26 Październik 2010, 21:58:57 »

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Co to było?
« Odpowiedź #22 dnia: 26 Październik 2010, 22:07:50 »
Altair zdenerwował się nie na żarty.
- A pójdziesz stąd cholero jedna?! - krzyknął i ruszył w kierunku głosu dziewki. - Jak obiecałem tak i poczynię!
Podszedł do paskudy i ściskając w prawej ręce miecz, chwycił dziewczynę za rękę i ściskając mocno zaciągnął pod samą chatę.
- Weź waćpan schowaj tę córę swą nieszczęsną i rózgą potraktuj, co by się odechciało mężnemu wojakowi w misji przeszkadzać! - wrzeszczał waląc w drzwi.
Po chwili odwrócił się i ponownie ruszył w zarośla...

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #23 dnia: 26 Październik 2010, 22:15:36 »
Za tobą coś szybko ruszyło się pomiędzy drzewami...

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Co to było?
« Odpowiedź #24 dnia: 26 Październik 2010, 22:23:00 »
Altair na oślep machnął mieczem wykonując piruet, by upewnić się, że to nic fizycznego i nie stoi za blisko. Ułamek sekundy po tym poczuł powiew zimna i kolejny ruch w krzakach zwrócił jego uwagę.
- Grosh Ruosh Elash, Izqihuxuash Grash! - wrzasnął inkantację Lodowej strzały w kierunku ruchu w krzakach.

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #25 dnia: 26 Październik 2010, 22:32:10 »
Krzak został zamrożony przez zaklęcie Altaira ale las nadal "ruszał się" przez podmuchy powietrza i szybkie ruchy jakiejś postaci zachodzącej magika od lewej szerokim łukiem...

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Co to było?
« Odpowiedź #26 dnia: 26 Październik 2010, 22:37:24 »
Niech się pokaże. Altair ruszył w niewiarygodnie szybkim biegu w kierunku polany, która wcześniej obserwował. Wyszedł na sam środek, na otwarty teren, by dalej nie walić na ślepo, szczególnie, że wcześniejsze zaklęcie znacznie go osłabiło...

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #27 dnia: 26 Październik 2010, 22:46:23 »
Postać pojawiła się w oddali na polanie, po czym schowała się za domem. Chwilę potem ukazała się znowu w świetle księżyca jęcząc w niebo głosy. Gdyby miała oczy zapewne w tej chwili patrzyłyby na Altaira. Potwór jęknął obłąkańczo zaś magika ogarnął momentalnie jakiś dziwaczny strach, który uginał nogi. Postać ruszyła w stronę Altaira...

Allpin
« Ostatnia zmiana: 26 Październik 2010, 22:55:38 wysłana przez Revert »

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Co to było?
« Odpowiedź #28 dnia: 26 Październik 2010, 22:57:59 »
Nogi Altaira zaiste stały się miękkie, jak z waty. Wciąż jednak z mieczem w ręku powoli zbliżał się do zmory. Ona nie może mnie zranić, nie może zranić... Powtarzał w myślach, by okiełznać nieuzasadniony strach, którego nigdy wcześniej w życiu nie czuł. Musiał trafić zaklęciem, bo inaczej będzie z nim źle. Zbliżali się do siebie nieuchronnie. Kiedy w końcu stanęli "twarzą w twarz". Upiór natarczywie wymachiwał czymś w rodzaju kończyn, Altairowi udało się uniknąć każdego ciosu. Może jednak coś to da, pomyślał i począł okładać allpina mieczem. Nie czuł żadnego oporu, ostrze szybowało tylko w powietrzu. Po kilku minutach stwierdził, że na dłuższą metę nie daje to oczekiwanego efektu, choć zapewne zmora nieco osłabła. Odskoczył kilka metrów w tył i znów wykrzyknął:
- Grosh Ruosh Elash, Izqihuxuash Grash! - lodowa strzała pomknęła w kierunku ducha...

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #29 dnia: 26 Październik 2010, 23:01:48 »
Allpin w ostatniej chwili zdążył uniknąć pocisku pędzącego wprost w jego tułów. Lekko uchylił się w prawo, zaś sam pocisk trafił w jego lewą kończynę. Potwór zawył jeszcze przeraźliwiej. Altair padł na klęczki cały w dreszczach.
- Bij skurwego syna panie wielmożny! - rozlegał się krzyk z chaty.
Potwór odwrócił się i zaczął uciekać w las...

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Co to było?
« Odpowiedź #30 dnia: 26 Październik 2010, 23:14:45 »
No dalej! Motywował sam siebie. Forsownie wstał i ciężkim ruchem podniósł miecz z ziemi. Ruszył za potworem, ten raniony nie był już tak szybki. Po chwili zbliżył się na bardzo krótką odległość, począł ciachać mieczem plecy stwora. Każde cięcie szło w parze z przeraźliwym wizgiem. Albo stracę przytomność, w najgorszym wypadku zginę. Ale zobowiązałem się, to zmorę wykończę. Wcześniejsze przechwałki Altaira nie były tak do końca niezgodne z prawdą. Rozkaz i obowiązek. Stwór zaczął się powoli oddalać, wojownik tracił na prędkości. Kiedy zaczęła dzielić ich odległość kilku metrów, wyciągnął dłoń w stronę pleców poczwary.
- Grosh Ruosh Elash, Izqihuxuash Grash! - lodowa strzała z prędkością błyskawicy przeszyła powietrze, zmierzając wprost w plecy upiora...

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #31 dnia: 26 Październik 2010, 23:19:06 »
Upiór oberwał straszliwie. Jednak powoli sunął w powietrzu wgłąb lasu. W końcu całkowicie zniknął w ciemnościach z oczu Altaira... Wyczerpany magik dyszał...

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Co to było?
« Odpowiedź #32 dnia: 26 Październik 2010, 23:23:26 »
Nie zdechł, skurwysyn. W głowie wojownika szumiało, a sam wojak czuł się jak po uderzeniu cepem w skroń. Padł na ziemię i oparł się o drzewo. Nie miał już sił wstać. Co gorsza, jego miecz wypadł mu kilka metrów wcześniej. Ostatkiem swych sił zdołał krzyknąć:
- Pomocy waćpan, pomóżcie mi!
Bieg i machanie mieczem nie były w stanie złamać Altaira. Co innego magia, trzy zaklęcia to dla niego zbyt wiele. W oczekiwaniu na pomoc starał się nie zemdleć. Nie było mowy o dalszym ściganiu allpina. Może po forsownym biegu sama gadzina padnie, oberwał przecież niezgorzej...

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #33 dnia: 27 Październik 2010, 20:19:53 »
- Chędoż się... Wielmożny panie! - krzyknął przerażony chłop z wnętrza swej chałupy. - Poczwara ubić mnie ma?

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Co to było?
« Odpowiedź #34 dnia: 27 Październik 2010, 23:31:41 »
Altair wkurwił się marszcząc brwi.
- Skurwysynu! - wrzasnął na cały głos - poczwara przepadła i więcej na tym świecie nie zagości. Wszak rannym ciężko i pomocy potrzebujem, a ty chamie podły nosa z chałupy wyściubić nie raczysz?! - w stanie głębokiego uniesienia Altair krzyczał ostatkami sił. - Jak mnie zaraz gorzałki albo wody jakiej nie podacie, tak tu zemrę nagle i słuch po mnie zaginie, a jam nie godzień zemrzeć w walce z jakimś upiorem marnym! Gońcie tu co prędzej i pomóżcie mnie, jakom was od śmierci niechybnej wybawił! Waćpan, pożałujesz, jako tradycji rycerskiej nie uszanujesz! Ostrzegam was w imię Pana i jako wy mnie tu przyjść nie pomożecie, tako sam ostatkiem sił wstanę i łeb własnym ostrzem obetnę, a córkę wychędożę plugawie, plunąc na swoje śluby święte! Nie żartuje! Zapierdalaj ku pomocy, chamie, bo krzywda się sroga stanie!

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #35 dnia: 28 Październik 2010, 17:39:47 »
Wieśniak najwidoczniej obruszył się straszliwie po chwili cichego namysłu. Wtem wyleciał z chałupy jak strzała niosąc w jednej dłoni dzban z bimbrem i kubkiem założonym na szyjce, zaś w drugiej kij.
Hakim zatrzymał się na rogu chałupy ze skupieniem i wyrazem twarzy godnym idioty oglądając sie dookoła czy aby Altair nie zełgał. Zaraz po tym podbiegł do magika.
- Wybaczenia prosim, wielmożny mości wybawicielu. Pocieszycielu strapionych. I wojaku szlachetny co nigdy sromu nie zaznał! Zląkł em sie straszliwie, czy aby upiór piekielny, tfu psia jego mać wielmoża żywota nie pozbawił i za niego sie sztuczkami jakimi czarcimi nie podszywa. Ale widze, że wsio w porządku i bimberku chlusnąć raczy.

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Co to było?
« Odpowiedź #36 dnia: 28 Październik 2010, 17:59:42 »
Altair bez słowa, ciągle opierając się o drzewo wyrwał wieśniakowi dzban i nachylił do ust. Zachłysnął się, klnąc, ale poczuł się żywiej.
- Skaranie boskie - rzekł - dobrze, wybaczam wam, waćpanie wasz brak odwagi i odwołuję wcześniejsze słowa, ale musiałem was zmusić do wyjścia.
ÂŁyknął jeszcze raz i podał Hakimowi rękę, by pomógł mu wstać. Stanąwszy na nogi gwałtownie się zgiął. Oczy mu załzawiły, chwycił się za nos. Po chwili spojrzał na dłoń - całą umoczoną we krwi. ÂŚcisnął nos powyżej nozdrzy i fuknął, by wyrzucić ostatki krwi. Wskazał wieśniakowi miecz leżący na ziemi.
- Podajcie - wydał krótką komendę. Hakim wyraźnie skonsternowany nie wiedział co powiedzieć. Patrzył wytrzeszczonymi ślepiami to na wojownika, to na las z nadzieją, że nic nie pojawi się w zasięgu wzroku. - Niepotrzebnieście się martwili - mówił ze spokojem odbierając miecz - dzielny Mścisław stawił czoło upiorowi i po heroicznej, okupionej krwią walce pokonał poczwarę, która powróciła skąd przybyła, do głębi czeluści piekielnej! - w jego oczach zapłonął żar. Naprawdę był z siebie dumny. - Powróćmy do chaty, a i ty, wieśniaku strudzony, napij się za me wspaniałe zwycięstwo.
Wrócili pod dom. Altair już miał rozpoczynać temat zapłaty...

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #37 dnia: 28 Październik 2010, 18:12:15 »
Wieśniak nadal zaniepokojony patrzył w około. Nic jednak nie dostrzegał w ciemnościach.
- A cielsko martwe, poczwary to gdzieście zostawili mości wielmożu? Choćby z daleka popatrzeć bym chciał, bo z bliska to diabelstwo jaki urok jeszcze gotowe zza grobu rzucić.

Offline Altair

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1125
  • Reputacja: 609
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg ma nas w opiece
Odp: Co to było?
« Odpowiedź #38 dnia: 28 Październik 2010, 19:21:23 »
Altair uśmiechnął się paskudnie.
- ÂŚmiało, idźcie w las. Padł tam pewnie gdzieś parędziesiąt kroków od miejsca gdzie mnie znaleźliście - wojownik zmienił ton rozmowy - podejdzie, śmiało, niechaj was opęta jego duch nieczysty. Rozum niechaj wam odbierze, czy coś takiego. Na moich oczach nie padł, a sam mnie ten widok nie interesuje. Chociaż pewnie i tak fizycznie już na tym świecie nie zostaje, w sumie sam nie ma stałego ciała, przenika przez ściany i mieczem go nie ugodzę. Więc i zapewne zwłok nie ma. A jeśli są, to nie radzę się do nich zbliżać.
Altair sam nie wiedział, czy kłamie, czy mówi prawdę. Popatrzył z surowym, kamiennym wyrazem twarzy prosto w oczy rolnika. Zmarszczył brwi i przymrużył powieki, tak, by samo jego spojrzenie sparaliżowało chłopa ze strachu.
- O zapłacie jeszcze nie rozmawialiśmy.
Użył tonu, który nigdy wcześniej w czasie rozmowy z rolnikiem się u niego nie pojawił. Zimnym, przenikliwym, ale nie gniewnym. Raczej niecierpliwym. Rolnik skonstatował, że Altair chwycił miecz w sposób dziwnej gotowości. Sam wojownik czekał, jak rolnik zareaguje.

Offline Grison

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 6623
  • Reputacja: 2319
  • Płeć: Kobieta
  • Grisq. :*
    • Karta postaci

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #39 dnia: 28 Październik 2010, 22:27:02 »
- Psia mać, panie wojaku. Prawiem bym gotowy w las rychło ruszać w poszukiwaniu cielska bestyji tej nieczystej aleście mnie wystraszyli srogo. Znać sie na tym ło czarno-ksien-stwie znać musicie i obyci być w sprawach łupiorów owych, to nie bede z waszo wiedzo igrał. Aleście powiedzieli wszak, żeście cielska bezbożnego martwiaka owego brudnego, czarcią magią nasiąkniętego nie uwidzieli to i może un tam czyha dzie i jak pójdziecie wy w swojom strone to wylezie i bedzie mnie dalej strachał po nocach? Jam za spokój wieczysty łot tej poczwary chędożonej płacić się zarzekał i takowo mnie ten nielud długouchy gwarancyją ręczył.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Co to było?
« Odpowiedź #39 dnia: 28 Październik 2010, 22:27:02 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything