A może zwyczajnie uznajmy, że jesteśmy w nowej epoce i już. Coraz bardziej postępujemy, więc może porzucić to zacofanie i wejść w normalny Renesans? Skoro i tak wszyscy już szlachta i arystokracja i raczej nikt nie pije z wiadra tylko w karczmach zamawia się wino ewentualnie miód, to może zwyczajnie przesuńmy nieco czasy do przodu. Rozwińmy nieco medycynę i naukę i już. :]
Nowy rok, nowa era.