Plamy krwi

[Devristus Morii]

//Ainur wszedłęś do kuchni i ujrzałeś rząd szafek, zlew itd. Na stole leżał zakrwaiony nóż, a obok mięso.
// Amonef wyszedł na główny korytarz, szukając żródła dżwięku. Gdy spojrzałeś na podłogę zobaczyłeś ślady krwi prowadzące pod ścianę za schodami

[Amonef]

Młody wampir wyjął swe ostrza i trzymając je w pozycji obronnej poszedł za śladami będąc skupionym na otoczeniu. Dodał jeszcze do Ainura:
-Znalazłeś coś ciekawego?

[Devristus Morii]

// Jesteście w dwóch różnych pomieszczeniach, po przeciwnych stronach.
// Amonef zobaczyłeś, że ślady urywają się w odstępie 0.5 metra od ściany.

[Ainur]

Wampir pootwierał wszystkie szafki. Ainur spojrzał na nóż mówiąc. - Mięso, ludzka krew co za psychopata. - Następnie wyszedł z kuchni i wszedł do ostatniego pomieszczenia, pokoju.

[Amonef]

-No choć człowieku, ja nic ci nie zrobię a chcę jedynie porozmawiać to lepsze od tortur czy poharatania Zaczął Am chodząc uważnie po pokoju w celu wytropienia choćby najmniejszej kropki krwi.

[Devristus Morii]

// Ainur zauważyłeś piedestał a na nim księge. Po prawej stronie stała szafa, a po lewej biurko.
// Amonef a ty się tak kręć w kółko przez następne 40 lat: może coś znajdziesz. Plamy krwi kończą się 0.5 metra przed ścianą.

[Ainur]

Gdy wampir wszedł do pomieszczenia, podszedł do szafy i otworzył ją. Następnie, podszedł do piedestału, i otworzył księgę.

[Amonef]

-Eh, idę do Ainura bo mnie wkurwia chodzenie za tym człekiem rzekł Am myśląc że gospodarz zaatakuje wampira. Wyszedł z ostrzami gotowymi na blok krocząc powoli do kompana.

[Devristus Morii]

// Znalazłeś szaty z dziwnym znakiem:


Gdy podszedłeśdo księgi zauważyłeś na niej ten sam znak. Otworzyłeś ją i pierwsze co ujrzałeś to narysowany ołtarza i wtle martwe ciała.

[Ainur]

Kurde co to ma być do cholery jasnej. - Powiedział Ainur. - Nie wiem już kim jest ten gospodarz, czy to zwykły psychol czy jakiś mag. - Wampir przewracał strony księgi w poszukiwaniu jakiejś wskazówki.

[Amonef]

Amonef doszedł do korytaża i usłyszał Ainura. Wszedł do pokoju i zapytał:
-Co ciekawego znalazłeś? Nie wiem gdzie jest nasz gospodarz ale trzeba iść w tamten korytarz naprzeciw Amonef stwierdził że dobra stal w rękach będzie nieodzowna w dalszych poszukiwaniach więc nawet w rozmowie z kompanem wolał być gotowy.

[Ainur]

Jakieś dziwne symbole są na tych szatach w szafie, i w książce. Ale chodźmy tego gościa. Aha i jeszcze jedno, patrz. - Wampir dał księgę Amonefowi aby ją obejrzał. Po chwili wampir wyjął miecz mając wyostrzone zmysły by usłyszeć ewentualne kroki gospodarza.

[Devristus Morii]

// Ainur znalazłeś jakieś niezrozumiałe dla ciebie teksty i zdania w języku dracońskim.
// Amonef zobaczyłeś na księdze zna. PAtrz wyżej

[Amonef]

-Księgę jako dowód wezmę i jedną szatkę też by się przydało Amonef wziął rzeczy i poszedł wraz z wampirem do pokoju ze znikającym śladem. Oteriańczyk zaczął szukać klapy w podłodze lub innego wejścia:
-Ainur co dwie głowy to nie jedna poszukajmy jakiejś klapy lub ukrytej komnaty

[Ainur]

Ainur wyjął miecz i dołączył do poszukiwań mężczyzny. Szukał komnat, tajnych przejść czy klap, patrząc na ślady krwi.

[Devristus Morii]

// i co ci przyszło z patrzenia na ślady. Przecież krew to krew - konsystencji nie zmieni, najwyżej tylko kolor. A po za tym mówić nie potrafi...

[Amonef]

//to znalazłem coś ?

[Devristus Morii]

// A po której stronie pokoju szukasz?

[Amonef]

Na razie Amonef przeszukuję podłogę w celu odnalezienia klapy lub innego wejścia.
//jakie meble znajdują się w tym pokoju ?

[Devristus Morii]

// ÂŻadne, tylko schody na góre...
// Amonef, gdy tak przeszukiwałeś podłogę pukając, usłyszałęś pusty odgłoś w pobliżu ściany przy której kończy sie krew.