Walentin.. mówisz żeby się wypowiadać, ale nie kosztem Twojej osoby.. Przeczytaj sobie od początku do końca wszystkie twoje argumenty - i powiedz szczerze, jak można dalej ją prowadzić nie twoim kosztem? Osobiście nie mam nic do ciebie, nie rozmawiałem z tobą, nie znam cię, więc cię nie będę oceniał (bo widzę że jesteś na to wyczulona..), ale twoje argumenty są poprostu śmieszne.. Twoja mama się musi nieźle opier*alać skoro tyle sprząta, bo np moja Iwi ma dom o powierzchni użytkowej około 200 m, wstaje w sobotę o 9 rano, koło 10 zaczyna sprzatać i sprząta cały dom, bo rodzice pracują, gotuje obiad, około godziny 12 wchodzi do łazienki żeby się ogarnąc zanim ja przyjadę i o 14 już siedzi z telefonem w ręku i mnie maltretuje esemesami żebym już przyjechał. Pizdrzenie się w wannie przy użyciu tony różnych nieznanych mi specyfików zajmuje jej tyle samo co posprzątanie 2 piętrowego domu. Szokujące?
Walentin kochana ja z chęcią się zamienie na tydzień z tobą.. Jesteś pewnie w wieku 16-18 lat, ty przez ferie posprzątasz parę razy dom i ugotujesz dwa obiadki, ja pewnie będę zapier*alał po budowie żeby sobie trochę dorobić, będę wstawał o 6 rano żeby o 7 być przy taczkach, ty o 7 będziesz wchodzić w najprzyjemniejszą fazę snu, ja o 9 będę miał przerwę na śniadanie, ty może łaskawie dopiero wstaniesz. Idziemy dalej, o 15 przerwa na obiad, ty będziesz konać z przemęczenia po zakupach i ewentualnym posprzątaniu domu, po południu wyjdziesz gdzieś ze znajomymi, ja o 19 będę schodził z budowy wyje*any jak tralala.. A wszystko po co? Po to, żeby zdobyć trochę pieniędzy, a po co? Ano po to, żebym potem mógł sprawić dziewczynie takiej jak ty odrobinę przyjemności, żebym mógł ją zabrac do kina, o co mnie prosi od miesiąca, żebyśmy mogli sobie gdzieś pojechać na wycieczkę, pójść na jakąś solidną imprezę, żebym mógł spełnić jakieś jej życzenie.. Ależ to życie niesprawiedliwe nie? Chłopak tyra ile może żeby zaspokoić twoją zachciankę dziewczyno niewdzięczna.
Teraz zamieńmy miejscami mojego tatę z twoją mamą.. Mój tata sobie pomajsterkuje w ogródku, posprząta dom i zrobi zakupy.. A twoja mama niech zapierd*la za niego 20 lat po budowie, żeby było na życie, bo nie ukrywam tego, mój tata od 20 ponad lat nie robi nic innego, ostatnio dopiero dorobił się własnej działalności gospodarczej, w której i tak sam zapierd*la równo, bo się nikim nie wysługuje. Ciekawe ile by twoja mama wytrzymała na miejscu mojego taty, ciekawe ile byś ty wytrzymała..
Walentin gadasz tyle, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć kobiet, wierz mi, że rozumiem lepiej niż ci się wydaje. powiedz mi tylko dlaczego ty nie chcesz zrozumieć faceta.. Kontynuując myśl Respeva, nie myśl sobie, że jeśli masz 5 architektów po drugiej stronie ulicy, to od razu wszyscy mają taka miła i przyjemną pracę, bo większość wypruwa sobie flaki, żeby córka miała się w co godziwie ubrac żeby nie była pośmiewiskiem, albo żeby się nie steletubisiów*ła w pogoni za środkami żeby trzymać poziom narzucony w otoczeniu, żeby syn nie odstawał od rówieśników, żeby żona kupiła sobie pieprzony krem na zmarszczki, przy czym samemu wyglądać jak szczur z jednymi spodniami kościołowymi, bo reszte życia spędza się albo w dresach przed telewizorem "oglądając mecz" i odpoczywając po pracy albo w pełnym rynsztunku roboczym.
Smutna rzeczywistość, smutna prawda.. dziewczynom/kobietom się powoli w kuperch przewraca, bo nigdy nie poczuły prawdziwego zmęczenia, ogromnego wysiłku, nie dostały nigdy solidnie po dupie od życia.. Tu muszę wspomnieć o wyjątkach. Wyjątkiem tym są ambitne kobiety, często samotne, które ciężko pracują na siebie i dla siebie, rozwijają się, nie są na niczyim utrzymaniu, są silne i niezależne - takie zrozumią o co mi chodzi, to samo zrozumie każdy facet, który to czyta. Ale to są tylko nieliczne wyjątki, a Ty, Walentin, skoro nie rozumiesz to nie poczułaś jeszcze na swoich rękach i plecach prawdziwego znaczenia słowa praca, nie dostałaś nigdy po dupie jak trzeba.
Możesz mnei zwyzywać od męskich, seksistowskich, szowinistycznych świń, nazwij mnie mizoginem, masonem, neonazistą - nazwij mnie jak chcesz, jeżeli to ma ci w czymś ulżyć, szczerze to po mnie spłynie nie zostawiając żadnego śladu. Jeżeli kogoś uraziłem to sory, nie to miałem na celu - chciałem tylko wyrazić swoje poglądy.
EDIT:
mała krekta co do wieku, przeceniłem Cię, patrząc na profil, przyszło mi się wykłucać z 15latką.. ÂŻeby nie było, to nie neguję twojego wieku..