Greg wystrzelił szybko jedną strzałę, która trafiła jelenia w kark. Zwierzę zachwiało sie na cienkich nogach lecz zanim upadło łowca zdążył wystrzelić następną strzałę, która również trafiła z tym, że w inno zwierzę. W tej chwili z ust elfa padła kolejna liczba:
- Dwa...
Greg wiedział, ze musi sie pośpieszyć toteż naciągną strzałę, która trafiła jelenia w nogę, zaraz po tym w stronę zwierząt poleciały dwie kolejne, jedna za drugą. Pierwsz trafiła w juz martwe zwierzę, a druga dobiła rannego w nogę jelenia.
- Trzy- powiedział elf.
Greg po raz kolejny naciągną cięciwę i wypuścił strzałę prosto w uciekającego jelenia. Zwierzę dostało w tylnią nogę, tuż przy kopycie. Zaraz po tym w stronę zwierząt poleciała kolejna strzała. Tym razem jednak trafiła w juz martwe zwierze.
- Cztery- elf wypowiedział kolejną liczbę
ÂŁowca miał jeszcze trzy strzały do wystrzelenia toteż szybko wycelował w jeszcze nie rannego jelenia, strzała leciała do celu podczes gdy Greg wypuścił juz kolejną, która dobiła jelenia wcześniej trafionego w nogę. W tej samej niemal chwili członek zakonu świtu wzią do ręki ostatnią juz strzałę i nie przywiązując zbytniej wagi do celowania wystrzelił pocisk w ostaniego rannego jelenia tym samym kończąc wyznaczone zadanie.
- Pięć- powiedział Elf w tym samym czasie co ostatnia strzała trafiła cel.