- Tak widzę... Szkoda że nie powiedziałeś mi jak to się robi, ale sam jakoś dam radę. Hmmm... Może najpierw zacznę od nauki na drzewie, a ścierwojady uznam jako sprawdzian...
Elrond odszedł trochę od nauczyciela. Wyciągnął dwie strzały i wymierzył w dwa drzewa stojące obok siebie. Strzelił. Jedna strzał wbiła się tylko w jedno drzewo. Strzelił ponowni, tym razem jedna się wbiła, a druga obtarła drzewo. Po paru minutach znał już podstawy, więc podszedł do nauczyciela. Wyciągną dwie strzały i wymierzył każda strzałą. Wypuścił powietrze i oddał podwójny strzał. Jedna za strzał ugodziła jednego ścierwojada w głowę, a druga drugiego w kark.
- I co o tym sądzisz?